|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 16, 2013 10:33 am
 Proponuję historię osadzoną w świecie fantasy gdzie magiczna moc jest podstawą istnienia. Każdy rodzi się z jakąś mocą, zazwyczaj dziedziczy się ją po którymś z rodziców, ale nie zawsze tak jest. Zdarza się też że niektórzy posiadają aż dwie moce, niestety jest ich niewielu. Wszyscy żyli w państwach w których królowała dana magia. Najsilniejsze z nich to magia żywiołów ognia, wiatru, wody i ziemi. Niestety Dilven(ogień) i Kyllay(woda) rozpętały wojnę. Kyllay oskarżyło Dilven o morderstwo ich władcy Asana Orena. Choć ogień nie przyznawał się do zabójstwa i tak postanowił się bronić przed wodą.  Więc tak mamy szóstkę bohaterów którzy chcą zakończyć spór pomiędzy Dilven i Kyllay z przyczyn osobistych. Każdy jest przedstawicielem innej magii. Oczywiście spotykają się przypadkowo i tworzą drużynę która chce to wszystko wyjaśnić, będą musieli pokonać wiele przeszkód. Stawić czoło złu, które kryje się gdzieś w samym środku wojny.  1: NemusaPL- Neana Kiuno i Bastill Kern 2: iHermes- Mel Odia i Ever Reyal 3: Purple_kupa- Kashin Reino 4: Mechanical Tea- Rantana Farouk
Uwagi proszę kierować na pw
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 16, 2013 12:29 pm
 Żywioły:Dilven- Ogień Kyllay- Woda Laven- Ziemia Nysaya- Wiatr Pozostałe:Beilior- Magia błyskawic Versire- Magia przywoływania Dantaha- Czarna magia(Klątwy itp.) Amilili- Magia mocy(nadludzka siła itp.) Rhagma- Magia umysłu(telekineza itp.) Flant- Tutaj rządzą wyrzutki społeczeństwa Myven- Magia Tworzenia (Uzdrowiciel itp.)
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 16, 2013 1:00 pm
 Wygląd sad max 4 obrazki) Imię:Neana Nazwisko:Kiuno Wiek: 21 Rasa: Leśny elf orientacja: Hetero Pochodzenie: Dilven Magia: Ogień/nie znane(druga objawi się w trakcie opowiadania) Znak zodiaku:Ryby Broń: sztylet Lubi: Ciepło+ Lasy+ Czytać książki+ Herbatę+ Róże+ Nie lubi:Mrocznych elfów- Wody- Deszczu- egoistów- jabłek- gotować- Charakter biggrin ociekliwa, wybuchowa, stanowcza, szalona Znaki szczególne:jest leworęczna
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Jun 17, 2013 2:21 pm
Imię: Mel Nazwisko: Odia Wiek: 29 lat Rasa: człowiek Pochodzenie: Nysaya Magia: Wiatr/Przywołanie Znak zodiaku: Waga Broń: czakramy Lubi: Wiele rzeczy sprawia jej radość: taniec, jedzenie, kolory, sen, żarty, dobry alkohol, wolna miłość i spacery. Uwielbia marzyć i przyglądać się ludziom. Ale jej życiem rządzą wolność, ptaki, jej kram z biżuterią oraz złoto. Nie lubi: ciężkiej pracy. Brzydzi się niewolą i despotami. Charakter: Elegancka i życzliwa, uprzejmością zjednuje sobie ludzi. Ze wszystkiego potrafi się śmiać i rzadko bywa smutna. Jednak jak każdy człowiek ma swoją drugą, mroczniejszą stronę. Jest egoistyczna, zachłanna i skąpa - ma w życiu jedną miłość - złoto i nie lubi się nim dzielić. Niesamowicie leniwa, do tego fałszywa. Uwielbia intrygi. Znaki szczególne: znamię na prawej łydce, lubi powtarzać "To tajemnica". Ma duże...oczy i umie nimi hipnotyzować. Coś o sobie: Rodzina Mel od pokoleń pała się handlem. Jak wszyscy, Odiowie zaczynali od paserstwa przez wyprzedaże do współtworzenia największej gildii kupieckiej w Nyasayi (Mel lubi nazywać się Księżniczką Nyasayi, ale żadną księżniczką nie jest - chociaż jej rodzina jest wpływowa, to wciąż należą do mieszczaństwa). Mel, jak każda kobieta rodu Odia, prowadzi kram (handluje biżuterią). Poza tym nie jest specjalnie uzdolniona w walce (ani w magii). Woli się dogadać (bądź użyć swoich kobiecych atrybutów), niż uciekać do przemocy. Reszta to tajemnica.
 Imię: Ever "Byk" Nazwisko: Reyal Wiek: 35 lat Pochodzenie: Amilili Magia: Magia mocy Znak zodiaku: Skorpion Broń: miecze, sztylety, łuki, kusze Lubi: prywatność, spokój, naturę, ptaki, tytoń, książki Nie lubi: hałasu, narwańców, dzieci, swojego przezwiska i swojej pracy Charakter: Typ człowieka, którego nie chciałoby się spotkać w ciemnej uliczce. Ponury, gburowaty i małomówny - jeśli zdarzy mu się odezwać to są to pojedyncze słowa lub krótkie zdania. Jest lojalny do bólu i niesamowicie odpowiedzialny. Zawsze dotrzymuje słowa, chociaż ciężko namówić go na przysługę. Wie czego chce i wie, że nie uda mu się wszystkiego zdobyć. Znaki szczególne: Mnóstwo blizn na całym ciele, w tym na czole, wardze i brwi. Naderwane lewe ucho, złamany nos, nie ma palca serdecznego u prawej ręki. Nosi się na ziemno, ma fajkę w kształcie małpy z uciętym czubkiem głowy. Wiecznie wściekłe spojrzenie. Coś o sobie: Były awanturnik, ma za sobą epizod na arenie gladiatorów, spłodził kilka dzieci. Jego przezwisko wzięło się od skóry byka, w którą przebrał się po przegranej w karty (ograli go do naga). Mel zna od ponad 9 lat.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 23, 2013 6:04 am
   Imię: Kashin Nazwisko: Reino Wiek: 34 Rasa: Człowiek orientacja: Hetero Pochodzenie: Versire Magia : Przywoływanie duchów/nie znane znak zodiaku: Bliźnięta broń: Serce Ann i Dotyk Ann Lubi:
Powiew wiatru, Samotność, Swojego ducha o imieniu Exitus, Muzykę, Pić różnego rodzaju trunki, Nie lubi:
Tłoku, Jeść mięsa, latać,charakter: Cichy,poważny,uparty Znaki szczególne: opaska na prawym oku,kolczyk w lewym uchu
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 23, 2013 7:23 am
IMIĘ: Rantana (Ran) NAZWISKO: Farouk WIEK: 19 RASA: człowiek POCHODZENIE: Laven MAGIA: magia ziemi (specjalizacja: piasek) ZNAK ZODIAKU: Byk BROŃ: glewia o dwóch ostrzachLUBI: wschód słońca na laveńskiej pustyni NIE LUBI: dyskryminacji kobiet i ogólnie złego ich traktowania CHARAKTER: pogodny, wrażliwy na obce nieszczęście, ambitny, sprawiedliwy, patriota, mimo wyniosłych ideałów wciąż trochę dziecięco naiwny ZNAKI SZCZEGÓLNE: zawsze jest zakryty od stóp do głów oraz unika jak ognia przebywania wśród arystokracji COŚ O SOBIE: Postanowił wyruszyć w podróż aby rozwikłać przyczyny i zakończyć wojnę między Dilven a Kyllay. Taki heroiczny wyczyn przyniósłby mu chwałę, która umożliwiłaby mu zajęcie lepszej pozycji w jego bardzo tradycyjnej rodzinie. Dodatkowo motywuje go sytuacja jego ojczyzny - Laven jest w większości pokryte pustynią (poza częścią wybrzeża), więc jest uzależnione od wymiany handlowej z Kyllay. Kiedy zaangażowało się ono w wojnę, przestało eksportować - Laven jest teraz w bardzo kiepskiej sytuacji, w wielu regionach panuje głód, wojna domowa jest na granicy wybuchu.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Jun 26, 2013 3:10 pm
Straciłam wszystko przez wojnę. Brata, który zginął w trakcie obrony miasta.Matkę, którą napadli, zgwałcili, a potem zabili na ulicy w biały dzień.Na końcu dom...dom który spłonął wraz z moją przeszłością. Przez jakiś czas nie potrafiłam się podnieść z powodu utraty najbliższych, jednak po dłuższym błąkaniu się bez celu i użalaniu się nad sobą stwierdziłam że muszę coś z tym zrobić, z tą niesprawiedliwością, która dotknęła mnie i innych.Wiedziałam że nie mogę tak bezczynnie patrzeć jak inni wokół mnie umierają z powodu jakiegoś morderstwa , które nawet nas nie dotyczyło. Wyruszyłam więc na południe do Flant, tam gdzie zawsze śmierć wisiała w powietrzu, tam gdzie nie było żadnych zasad.Czułam że to w tym miejscu znajdę coś co pomogło by mi w szukaniu odpowiedzi które dotyczą wojny. Podróż była długa i męcząca więc postanowiłam zatrzymać się w gospodzie, która była jak mniemam jedyna w okolicy.Na zewnątrz nie wyglądała zbyt zachęcająco, w środku było tak jak na zewnątrz , ciemno i obskurnie, ale nie mogłam narzekać.Usiadłam przy ladzie i zamówiłam coś ciepłego do jedzenia.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Jun 26, 2013 3:11 pm
Siedziałem przy oknie i przyglądałem się małej elfce która jadła coś przy ladzie.Mała chudziutka elfka , znając życie nawet nie potrafi się obronić.Zastanawiałem się czego ona tutaj szuka.Żeby zaspokoić swoją ciekawość przysiadłem się i zapytałem: -Czy takie miejsce nie jest przypadkiem dla ciebie niebezpieczne elfko ? Popatrzała na mnie wrogim wzrokiem i zignorowała mnie. -Pfff...Z takim podejściem nie pożyjesz tutaj zbyt długo, nie... to nie była groźba.Po prostu elfy nie zapuszczają się w takie dziury,a zwłaszcza takie kruche jak ty. Ciągle jadła i ignorowała mnie. -Wiesz co dam ci radę,jeśli chcesz wyjść z stąd cała proponuję ci...pewnego rodzaju ochronę, oczywiście za drobną opłatę, może za 500 szt. złota na jeden dzień hmm?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Jun 27, 2013 12:22 pm
Ludzie...oni zawsze myślą że są lepsi. Co on sobie myślał proponując mi coś takiego? -Słuchaj, jeśli wydaję Ci się że potrzebuję ochroniarza, jeszcze takiego jak ty to grubo się mylisz. Na dodatek za taką cenę. Będę wdzięczna jeśli się odczepisz.Pokiwał głową i zrobił niezadowoloną minę.Miałam to gdzieś... Wstałam, zapłaciłam miedziakami za posiłek i poprosiłam gospodarza o mały pokój który mieścił się na piętrze. Cztery ściany, łóżko i mały stolik, chyba można nazwać to pokojem. Rozpakowałam się i przygotowałam do snu. Szczerze powiedziawszy zawszę bałam się nieznanego, nigdy nie wiadomo co może czyhać na ciebie w takim miejscu.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|