Welcome to Gaia! ::

W sumie każdy wie, co się działo niedawno [wczoraj] i ogólnie dzieje pod pałacem prezydenckim.
Krzyż stoi dalej na miejscu, mimo, że zarządzono jego przeniesienie. Kościół sam w sobie się odcina od sprawy, harcerze siedzą cicho, a ludzie wychodzą na ulicę...

Moim zdaniem cała ta sprawa jest co najmniej przykra. Tak, jak nie lubię instytucji zwanej kościołem, tak tym razem twierdzę, że wiedzą, co robią. Może ze względu na to, że każdy inny ich krok byłby brany za niedopuszczalny w zależności od strony, która ocenia.
Smutna jest też sytuacja rodzin poległych pod Smoleńskiem - wydaje mi się, że cały ten spór ośmiesza tragedię, która ich spotkała i odziera z czci ofiary. Inną sprawą jest też [tylko zaznaczam, że to było zasłyszane i może być tylko plotką], że podobno ludzie "za krzyżem" oddadzą go, jeżeli na jego miejscu powstanie pomnik... upamiętniający prezydenta. mam szczerą nadzieję, że to nieprawda.
I wreszcie stanowisko rządu. zdaję sobie sprawę, że cała ta sprawa ma także zabarwienie mocnopolityczne w sensie marketingu/popularności etc. [?], ale z mojego punktu widzenia miejsce krzyż przed pałacem prezydenckim jest jak zdjęcie prezydenta na ołtazu. dla mnie cała kampania prezydencka była tak naprawdę walką o chociaż częściowe odsunięcie kościoła od polityki. tylko... skoro kosciól się nie miesza, a wierni występują w imieniu wiary po jednej ze stron, to czy nie stawiają się przeciw kościołowi?


chciałabym wiedzieć, co wy sądzicie o całej sprawie.
... i też chciałabym prosić o niekłócenie się. każdy ma prawo wierzyć w co chce.

mnie rozwaliła aplikacja na facebooku "obrońca krzyża"

xd niegłupie, narawdę. nie wpadłam na to. mieliśmy pomysł, żeby iść w strojach ku klux klanu i go delikatnie zjarać/wysadzić, ale ten pomysł jest co najmniej genialny.

"obrońcom" z fb hgratulujemy formy przekazu i skuteczności whee

ad. Hela: zależy. prawda, że nie widzą, ale też wydaje mi się, że poparcie dla władzy maleje, jeżeli nie potrafi sobie dać rady z czymś takim. Jeżeli by siła ich rozgonili, to byłby znowu wielki skandal, że szykanowania wiary etc., a jeżeli się zgodzą, żeby krzyż pozostał - dadzą na przyszłość pozwolenie fanatykom na takie akcje, bo będzie utrwalone [pewnie też słuszne] przekonanie, że tak da się coś zdziałać.

Ja się przyznam, że bardzo mnie intyguje postawa harcerstwa - schowali się i nic.

Tak abstrahując od krzyża, a wracając do okradania - dla mnei najbardziej wkurzającym podatkiem nadal jest ten od przychodzu, który jest mniejszy dla "biednych" a większy dla "bogatych". Wydaje mi się, że nikt tym pierwszym nie bronił się uczyć i zapierdzielać na swoją przyszłość, gdy byli młodsi. nie rozumiem, dlaczego ci, którzy zapracowali mają na tym tracić.

to prawda! wg mnie podatek od przychodu to juz totalne zlodziejstwo. moim zdaniem to wyglada jak kara za to, ze obywatel w ogole zarabia mrgreen

a dla mnie to jest jakaś dziwna grubsza sprawa...

PS:
dziadek walczył na wojnie
ojciec wspierał solidarność
syn walczy o krzyż mrgreen mrgreen mrgreen
Polska mentalność się nie zmienia, Polak Potrafi

u polaków to nie wiem, wiem dlaczego u mnie sie to bierze twisted

byłem u cioci przez kilka dni, miała ona anty-kościelną gazetę Fakty i Mity. Zamieszczony był tam artykuł właśnie o krzyżu pod pałacem. reporter owej gazety udawał 'fanatyka' i jednoczył się w proteście z 'prawdziwymi polakami'.

wyczytałem:
- rosjanie zsyłają żydów do polski, żeby nam upadł kraj
-(w rządzie też sami żydzi)
- nie można zbyt blisko klękać pod krzyżem bo 'ruscy' zainstalowali tam niewidzialne bomby i jak ktoś się zbyt przybliży to wszystko wybuchnie
- od dawna był planowany zamach na kaczyńskiegoa, ale lech - mądry prezydent nie jechał na niektóre 'imprezy', bo wiedział, że ludzie chcą go zabić


takie rzeczy

większość to gapie, jak zawsze