|
|
Marzę o... |
pluszowym, różowym, czarodziejskim króliczku! *.* |
|
50% |
[ 5 ] |
garnku grochówy na końcu tęczy! X] |
|
10% |
[ 1 ] |
...... BUUUTAAAACH! >.< |
|
10% |
[ 1 ] |
przejęciu wyłącznego panowania we Wszechświecie i mnóstwie papierkowej roboty z tym związanej. |
|
30% |
[ 3 ] |
|
Total Votes : 10 |
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jun 14, 2008 1:20 pm
Właśnie słuchałam takiego kawałka... Nazareth May The Sunshine May the sun, the sun shine bright May the sun shine bright on you May the sun, the sun shine bright May the sun shine bright on you
Someone woke me up again last night Talkin' to me about my last time Don't tell me I know it's late Please, please lay me down a line Pick me up before I start to fall Never let your dreams grow small - Nigdy nie pozwól swoim marzeniom urosnąć małe
May the sun, the sun shine bright May the sun shine bright on you May the sun, the sun shine bright May the sun shine bright on you
Talkin' to my lover, she was out It was independence day Don't be nervous , you can hold me tight Someone turned the light out on the stairs Was it just the wind I heard Just another helping hand
May the sun, the sun shine bright May the sun shine bright on you May the sun, the sun shine bright May the sun shine bright on you
Take me back down the yellow brick road Let me get my ticket to your heart Stranger's hidin' on my land Could it be it's keepin' me apart Give me time don't you gimme no love Let the sunshine in your heart... i tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby pogadać o naszych marzeniach. razz Żadne tam wielkie wywewnętrznianie się, jak ktoś nie ma ochoty. Ale marzenia to piękna rzecz i każdy na pewno jakieś ma. Szalone i nierealne, czy proste i osiągalne, to bez znaczenia, wszystkie są ważne. Trzeba mieć tylko odwagę marzyć i spełniać swoje marzenia. To może ja zacznę. Moje są stuknięte, więc w pewnym sensie pasują do mnie... xp Chciałabym w przyszłości stać się znaną wokalistką rockową, ta muzyka jest po prostu fantastyczna i uważam to za coś absolutnie niesamowitego móc ją śpiewać przed tłumem ludzi. biggrin Chciałabym w ten sposób sprawiać ludziom radość, poza tym chciałabym dużo podróżować i znać wielu ludzi. I chciałabym wydać książkę. Albo nawet więcej, niż jedną, choć jedna to i tak dość ambitny plan... A jakie są wasze marzenia? smile
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jun 14, 2008 1:44 pm
Ja bym chciał mieć swój własny dom, fajną pracę, kasę na książki, dużo wolnego czasu i nikogo kto mógłby ograniczać moją wolność poza pracą. Dołączyć do SCA (Society for Creative Anachronism)
Z tych bardziej dziecinnych marzeń (ja i tak biorę je na poważnie) : super szerokopasmowe połączenie internetowe, być coraz lepszym w warcrafta!! xd
z tych bardziej nierealnych: zarabiać na życie grając w warcrafta. Są tacy, którzy z tego żyją, ale to wciąż nieliczni.
Dae... życzę Ci, żeby Ci się spełniło. biggrin
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jun 14, 2008 1:51 pm
ichabot Ja bym chciał mieć swój własny dom, fajną pracę, kasę na książki, dużo wolnego czasu i nikogo kto mógłby ograniczać moją wolność poza pracą. Dołączyć do SCA (Society for Creative Anachronism) Z tych bardziej dziecinnych marzeń (ja i tak biorę je na poważnie) : super szerokopasmowe połączenie internetowe, być coraz lepszym w warcrafta!! xd z tych bardziej nierealnych: zarabiać na życie grając w warcrafta. Są tacy, którzy z tego żyją, ale to wciąż nieliczni. Dae... życzę Ci, żeby Ci się spełniło. biggrin dzięki, naprawdę. Już zaczęłam pisać tę książkę, ale utknęłam na jak dotąd dwa tygodnie, bo mnie przeraziły moje ambitne plany co do jej zawartości... xp ale wezmę się wkrótce w garść i narzucę sobie dzienną normę klikania w klawisze. scream A co do śpiewania... jestem po trzech latach ogniska muzycznego, więc przynajmniej do jakiegoś pomniejszego zespoliku studenckiego powinno mi się udać trafić na początek. rolleyes Twoje marzenia są łatwiejsze od moich do spełnienia, tak mi się wydaje. I tak życzę Ci, żeby wypaliło Ci z tym Warcraftem 3nodding (a w ogóle to jak to możliwe, że zarabia się grając? xd ) I co to za społeczność to SCA i czym się zajmuje? Mam mętne wrażenie, że już się gdzieś z tym spotkałam. razz
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jun 14, 2008 2:20 pm
Daedhel Twoje marzenia są łatwiejsze od moich do spełnienia, tak mi się wydaje. I tak życzę Ci, żeby wypaliło Ci z tym Warcraftem 3nodding (a w ogóle to jak to możliwe, że zarabia się grając? xd ) I co to za społeczność to SCA i czym się zajmuje? Mam mętne wrażenie, że już się gdzieś z tym spotkałam. razz Jak to jest możliwe? Na świecie organizuje się coraz więcej turniejów w grach komputerowych. W wielu krajach granie zostało oficjalnie uznane za sport. Powstają organizacje zrzeszające graczy tzw. klany. Jeżeli klany grające w różnych grach łączą się w jedną organizację, powstają multigamingi. Wtedy każdy poszczególny klan staje się dywizją jakiejś konkretnej gry. Dość powiedzieć, że Polacy zdobyli nieoficjalne mistrzostwo świata w Counter-Strike'u (World Cyber Games). To samo zrobił indywidualnie Av3k (też Polak) w Quake'u. Pula nagród na turniejach jest z roku na rok coraz większa. Na dużych imprezach można zgarnąć nawet 20 tys. dolarów. Przez 12 miesięcy trwa nieustanny sezon dla graczy, jest naprawdę bardzo wiele dużych turniejów. Najlepsi dostają nawet pensje (Moon- jeden z najlepszych graczy w Warcrafta otrzymuje 8000 euro miesięcznie). biggrin SCA to ludzie, którzy przebierają się w stroje rodem ze średniowiecza (XIV-XV w.) lub renesansu, starają się zachowywać tak jak ludzie w średniowieczu (kodeks rycerski, zwyczaje, dworska tradycja). Dodam, że w tworzeniu towarzystwa uczestniczyła między innymi Marion Zimmer-Bradley- znana pisarka fantasy. Grupa rozrosła się do 20 tys. członków na całym świecie. Mają własne królestwa, hrabstwa i inne jednostki administracyjne. Każde państwo ma swoje godło. Istnieje wiele średniowiecznych instytucji, a więc nie może też zabraknąć królów i królowych. W SCA jest miejsce dla każdego: od trefnisia i dam dworu, do rycerstwa i szlachty. Według mojej najświeższej wiedzy, najbliższym Polski hrabstwem jest "Shire of Perilous Journey" w Królestwie Drachenfelsu (czyli w Berlinie ;P )
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jun 14, 2008 3:52 pm
a ja chce magicznego rozowego buniego, ktory da mi duzo duzo DUZO swietego spokoju...i sprawi, ze bede mogla zyc z tworczosci plastycznej... crying
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 12:46 am
ja nie wiem. czego chcę. będę wiedział pewnie wiedział za kilka lat. albo to co teraz chcę, będzie zupełnie inne niż teraz.
PŁYT! PŁYT!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 2:54 am
ichabot Jak to jest możliwe? Na świecie organizuje się coraz więcej turniejów w grach komputerowych. W wielu krajach granie zostało oficjalnie uznane za sport. Powstają organizacje zrzeszające graczy tzw. klany. Jeżeli klany grające w różnych grach łączą się w jedną organizację, powstają multigamingi. Wtedy każdy poszczególny klan staje się dywizją jakiejś konkretnej gry. Dość powiedzieć, że Polacy zdobyli nieoficjalne mistrzostwo świata w Counter-Strike'u (World Cyber Games). To samo zrobił indywidualnie Av3k (też Polak) w Quake'u. Pula nagród na turniejach jest z roku na rok coraz większa. Na dużych imprezach można zgarnąć nawet 20 tys. dolarów. Przez 12 miesięcy trwa nieustanny sezon dla graczy, jest naprawdę bardzo wiele dużych turniejów. Najlepsi dostają nawet pensje (Moon- jeden z najlepszych graczy w Warcrafta otrzymuje 8000 euro miesięcznie). biggrin SCA to ludzie, którzy przebierają się w stroje rodem ze średniowiecza (XIV-XV w.) lub renesansu, starają się zachowywać tak jak ludzie w średniowieczu (kodeks rycerski, zwyczaje, dworska tradycja). Dodam, że w tworzeniu towarzystwa uczestniczyła między innymi Marion Zimmer-Bradley- znana pisarka fantasy. Grupa rozrosła się do 20 tys. członków na całym świecie. Mają własne królestwa, hrabstwa i inne jednostki administracyjne. Każde państwo ma swoje godło. Istnieje wiele średniowiecznych instytucji, a więc nie może też zabraknąć królów i królowych. W SCA jest miejsce dla każdego: od trefnisia i dam dworu, do rycerstwa i szlachty. Według mojej najświeższej wiedzy, najbliższym Polski hrabstwem jest "Shire of Perilous Journey" w Królestwie Drachenfelsu (czyli w Berlinie ;P ) wow, nieźle... $8k! eek Idzie się przystosować, nie? xd No to, że tak to ujmę, gra jest warta świeczki. wink SCA to może być fajna zabawa. Czytałam jedną książkę Bradley, "Królową Burzy". Powiem szczerze, że niespecjalnie trafiła mi do przekonania... rzecz gustu, być może. Ale żeby polskie hrabstwo było w Niemczech... co to ma być, kontynuacja zaborów?! scream xp Burak, jeszcze wszystko przed Tobą. Kto wie, może jakiś znany krytyk pozna się na Twoim plastycznym geniuszu i wszystkie Twoje prace, łącznie z przedszkolnymi bohomazami, podrożeją raptownie o szereg zer po prawej stronie. dramallama czikenie, byłabym skłonna zrozumieć Twoje płynące z głębi serca pragnienie nowych płyt, ale o ile mi wiadomo, nie wsłuchujesz się z upojeniem w rocka, wobec czego moja empatia dla Ciebie jest w naturalny sposób ograniczona... stressed Tak tylko bredzę, jak zwykle zresztą. xp
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 3:55 am
ja nie lubię marzyć, bo często jest tak, że zdaję sobie sprawę z tego, że się nie spełnią i po części zaczynam żałować i jest mi tak trochę smutno w sumie...
eh, nihilistka ze mnie (żydówki podobno są strasznymi nihilistkami)
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 4:07 am
hm.... wlasne laboratorium. kochajacy maz, ktory by rozumial moje upodobania chemiczne [najlepiej, zeby sam cos tym wiedzial], dodatkowa prace,[poza chemia] jako ilustrator ksiazek/tlumacz... i chcialabym nauczyc sie strzelac z luku =_=
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 4:41 am
Daedhel SCA to może być fajna zabawa. Czytałam jedną książkę Bradley, "Królową Burzy". Powiem szczerze, że niespecjalnie trafiła mi do przekonania... rzecz gustu, być może. Ale żeby polskie hrabstwo było w Niemczech... co to ma być, kontynuacja zaborów?! scream xp Chodziło mi o to, że nie ma jeszcze żadnego polskiego królestwa. Najbliższym jest niemieckie w Berlinie xd wilkus: z tym strzelaniem z łuku to mnie pobiłaś, ale to tylko kwestia paru kafli na łuk i karnet na strzelnicę biggrin pani psychol: jesteś żydówką? Nigdy nie wspominałaś smile cziken: rozwiń swoje marzenie z płytami. Jak coś to mogę załatwić parę tarczowych rofl
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 4:46 am
pani psychol ja nie lubię marzyć, bo często jest tak, że zdaję sobie sprawę z tego, że się nie spełnią i po części zaczynam żałować i jest mi tak trochę smutno w sumie... eh, nihilistka ze mnie (żydówki podobno są strasznymi nihilistkami) a myślisz, że jak miałam traktować swoje marzenia o zostaniu gwiazdą rocka ledwie trzy lata temu, z moim podduszonym, wyjącym głosem, hmmm? Marzenia są często na początku nierealne, ale od tego, czy się spełnią, zależy, czy masz odwagę o nie zawalczyć mimo ich pozornej nieosiągalności. razz Wilkus, szczerze Ci zazdroszczę Twoich spokojnych marzeń... biggrin Że też ja musiałam zawsze być taka pokręcona i oderwana od rzeczywistości... sweatdrop
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 4:52 am
Ja... hm. Ja bym chciała wyjść za mąż. W takie pięknej, białej sukience, z welonem, kwiatami i sypanym ryżem. Wiem, marzenie banalne. Drugie jest podobne - dom z kwietnym balkonem.
Chciałabym wydać książkę, może na początek tylko opowiadanie - byłam blisko, jakoś się to oddaliło.
O. I szczęśliwa też bym chciała być. Ale tylko z Pluszakiem.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 5:21 am
ichabot Daedhel SCA to może być fajna zabawa. Czytałam jedną książkę Bradley, "Królową Burzy". Powiem szczerze, że niespecjalnie trafiła mi do przekonania... rzecz gustu, być może. Ale żeby polskie hrabstwo było w Niemczech... co to ma być, kontynuacja zaborów?! scream xp Chodziło mi o to, że nie ma jeszcze żadnego polskiego królestwa. Najbliższym jest niemieckie w Berlinie xd wilkus: z tym strzelaniem z łuku to mnie pobiłaś, ale to tylko kwestia paru kafli na łuk i karnet na strzelnicę biggrin pani psychol: jesteś żydówką? Nigdy nie wspominałaś smile cziken: rozwiń swoje marzenie z płytami. Jak coś to mogę załatwić parę tarczowych rofl nie jestem xd ale tak słyszałam od znajomego żyda. dae: no, niby taaak... ale to zależy od humoru.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 5:26 am
niestety marzenia w 99,9% pozostaja marzniami...
mi tez sie kiedys marzylo zostac gwiazda rocka...nawet wystapilysmy raz na imprezie urodzinowej i...na tym sie skonczylo.
wiem czego chce jeszcze, czce wydac tomik poezji i powiesc...
a wlasciwie to chyba wszystko sprowadza sie do tego zeby znalezc w zyciu jakis sens dla ktorego warto zyc... stare
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jun 15, 2008 6:01 am
pani psychol dae: no, niby taaak... ale to zależy od humoru. to nie zależy od humoru, ale od uporu i wytrwałości. 3nodding Musisz ułożyć sobie scenariusz swojego życia i konsekwentnie zmierzać do postawionych sobie celów, ignorując powątpiewające komentarze otoczenia. burak: no to masz już za sobą muzyczny debiut, gratulacje, jesteś o krok do przodu! mrgreen Widzisz, ja uważnie przeanalizowałam sytuację i doszłam do wniosku, że Polska to nie jest odpowiedni kraj na rozpoczynanie kariery muzycznej. Glasgow ma podobno bardzo żywą scenę muzyczną, więc warto się tam zakręcić. W Wielkiej Brytanii znacznie łatwiej wydać płytę, szybciej rozkręcić swój zespół. To jest jak widzisz u mnie kolejny strategiczny krok. xd Ale tak szczerze, najwięcej zależy od wierności swoim marzeniom, od tego, jak łatwo cię zniechęcić. Ja się nie poddam tak łatwo. Tak w ogóle, to w jakiej roli myślałaś o karierze muzyka? Wokal, gitara, bas, perkusja? Ja swój sens życia już znalazłam, tak myślę. Muszę teraz tylko podążać tą drogą. 3nodding
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|