|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Aug 02, 2007 1:34 am
Hm coz, te wszystkie wystawne przyjecia to nie dla mnie. Nie lubie w nich uczestniczyc, a coz dopiero organizowac. Wolalabym zaprosic tylko najblizsza rodzine, zamiast spotykac sie z szerokim gronem ludzi, ktorych nawet nie znam i ktorzy ostatni raz widzieli mnie, kiedy bylam jeszcze przedszkolakiem rolleyes Stroj chcialabym miec skromny, w zadnym wypadku nie "beze" do ziemi. Zamiast bukietu wystarczy mi jeden kwiat.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Aug 02, 2007 6:37 am
No raczej cioci ze Sląska, którą widziałam raz w życiu nie zamierzam zaprosić... Zaraz się zacznie "Milusia, jak Ty wyrosłaś (no nieprawdopodobne!), puci puci jaka Ty sliczna jesteś! A Ty już za mąż wychodzisz! A ja pamiętam Cię w wózeczku blah blah blah..." Okropność ^^
Może to i faktycznie dziwne, że się tak dziewczyny tym dniem podniecają, ale to raczej dzień wyjątkowy. Równie dobrze możnaby olać kazdą uroczystość. Dziecko się urodzi - niewazne, bo może nie pierwsze, ktoś umrze - o, wileki e brzeczy, nie on pierwszy i nie ostatni etc. Ślub to bardzo wazne wydarzenie dla kazdej dziewczyny, nic dziwnego, że chce, żeby wszystko było wyjatkowe, żeby wszystko poszło idealnie, żeby w tym dniu wszystcy byli szczęśliwi. Nie można miec o to pretensji ^^ Dlatego muszę się z Omegą Sun nie zgodzić ^^
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Aug 04, 2007 8:35 am
Rin_Youkai Ta_Flower_Rose Lavagetas_heqetai a moja suknia bedzie różowa i jadalna, tak jak bielizna mrgreen heart jadalna?! Rin_Youkay A ja wyjde za maz w kombinezonie na motor. o~! rofl kombinezon?! w jakim wy zaczarowanym swiecie zyjecie?! to ja sie zrobie na elfke XDDD (chce byc tam gdzie wy) W swiecie chorych fantazji panny Rin i pana Lavy lol mrgreen Elfke tez z checia przygarniemy * daje jej buzi * 4laugh < zapuszcza sobie Elvis'a Presley'a i daje czadu na parkiecie > odwzajemniam 4laugh
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Aug 07, 2007 5:14 am
No ja musze zgodzic sie z omega. Wiele dziewczyn za bardzo "dramatyzuje" przed i w dniu slubu i zamiast sie zwyczajnie cieszyc z tej uroczystoscia to lataja jak szalone i probuje pilnowac by nie bylo zadnej "wpadki". Wiadomo, ze prawieze kazda dziewczyna chcialaby by byla to okazja bardzo uroczysta, idealnie przygotowana itd ale czesto probujac samemu wszystkiego przypilnowac odbieraja sobie radosc z cieszenia sie sama uroczystocia. Krotko mowiac: zapominaja ze ta uroczystosc jest glownie dla nich i to inni powinni dopilnowac by to one byly zadowolone a nie na odwrot. Nie mowie ze maja sie nia nieprzejmowac ale nadmierne przytlaczanie sie obowiazkami w ramach przedslubnych przygotowan tez wskazane nie jest. Ja tam nie jestem wierzaca (albo raczej powinnam powiedziec: nie wyznaje wiary chrzescijanskiej) wiec slubu koscielnego nie bedzie chyba ze rodzina pana mlodego by sie uparla, ale mam nadzieje ze do tego nie dojdzie. Slub pewnie na wiosne, troche mi moze bedzie szkoda ze nie bede miala bardziej "uroczystej" sukni ale jak sie nie organizuje slubu koscielnego to nie ma co zabardzo z tym szalec^^ wesela takze mam nadzieje ze nie bedzie, nie lubie glosnych imprez na ktorych jest od diabla ludzi ktorych nawet nie znam "martynko to ciocia jadzia z XXX. No co ty nie pamietasz jadzi? toc ona cie na rekach nosila gdy mialas pol roku". czulabym sie zapewnie spieta i poddenerwowana wink
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 02, 2007 10:42 am
Mylenka Może to i faktycznie dziwne, że się tak dziewczyny tym dniem podniecają, ale to raczej dzień wyjątkowy. Równie dobrze możnaby olać kazdą uroczystość. Dziecko się urodzi - niewazne, bo może nie pierwsze, ktoś umrze - o, wileki e brzeczy, nie on pierwszy i nie ostatni etc. Z tym sie nie zgodze, co innego oddac czesc zmarlemu, ktory byl bliska osoba, a co innego organizowac wystawne przyjecie z okazji slubu... Po co? Zeby pokazac, ze mnie stac? Albo ze nie "odstaje" od reszty swiata? Dzien mojego slubu bedzie dla mnie wyjatkowy, nawet bez trenu, paradowania w pelnej koronek sukni i potancowy dla dwustu osob. Nie musze tej zmiany, jaka zachodzi w moim zyciu, dokonywac na oczach swego rodzaju "publicznosci". Wystarczy swiadomosc powzietej decyzji, jaka ma sie w sercu.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 05, 2007 3:03 am
Z tym pogrzebem to już się nie zgodzę. Co komuś zmarłemu po tym, że się urządzi huczną stypę po jego śmierci czy zamówi księdza i najdroższy zakład pogrzebowy? NIC. Tak samo organizatorom nie poprawi to humoru. Poza tym nie rozumiem, czemu opłakuje się u nas zmarłych w taki sposób. Jasne, przykro, mnie też było przykro nie raz z tego powodu, ale jakoś w porównaniu do amerykanskich pogrzebów nasze są bez sensu. Dlaczego? Otóż już tłumaczę. Religia chrześcijańska zakłada, że stworzył nas Bóg, jesteśmy jego dziećmi, mamy żyć grzecznie, to pójdziemy do nieba. kiedy pójdziemy? JAK UMRZEMY. Więc Amerykanie mają rację, że pogrzeby są raczej radosne. Tak by to przynajmniej było, jesli by się wzięło to na logikę. Z racji jednak takiej, ze wiary na logikę NIE DA się wziąć, nic sobie z tego wywodu nie zrobi X3 Wcale nie jestem bez serca =P ______________________________ Wracając do tematu, wczoraj kupowałam mojej kochanej mamie łańcuszek na urodziny (kto by pomyślał, że mój tata jest tak romantyczny, że kupi mamie 39 czerwonych róż i łąńcuszek na 40 utrodziny? ^^). ANYWAY, szłąm tam z moim chłopakiem. Zapytał mnie, jaki chciałabym pierścionek zaręczynowy, w sensie jaki mi się podoba wzór, blah blah. I tu mam problem. Większość pierścionków, które mi się podobały, były srebrne, nie złote. Nienawidzę złota, nie podoba mi się. Poza tym miały bardzo małe oczka, nie lubię takich wielkich ozdób, wolę delikatne. Czy wypada kupić srebrny pierścionek zaręczynowy? X3
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 06, 2007 12:45 pm
heh, ja tez nie lubie zlota, wiec Cie rozumiem. pierscionek zareczynowy ma byc dla was dowodem milosci, a nie dla ciotki czy babci, wiec jak ty wolisz srebrny, to niech bedzie srebrny <3
a jak musi byc koniecznie zloty, to rozwaz biale zloto ;3
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Sep 08, 2007 6:05 am
Oooo jak to miło, że ktoś wie, co czuję 3nodding Białe złoto tez rozważałam, z tym, że u tego jubilera nie było białego złota (niemożliwe? tez tak myslałam). (były za to obrączki z tytanu.... z tytanu.... szkoda, że nie blaszane...XS) A właściwie czym jest białe złoto?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 09, 2007 11:32 am
Ja nie mam pojęcia, bo lubuję się w srebrze, ale pewnie jest jaśniejsze od normalnego :/ Przynajmniej na chłopski rozum... rolleyes
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 09, 2007 11:59 am
Zetka Ja nie mam pojęcia, bo lubuję się w srebrze, ale pewnie jest jaśniejsze od normalnego Nosze pierscionek (zareczynowy) z bialego zlota. Wyglada to jak typowe, bardzo blyszczace srebro. Robiony byl na zamowienie, bo mam bardzo szczuple palce wink W ofercie jubilerow wsrod gotowych wyrobow przewazalo (i przewaza) niestety tradycyjne zloto, ktorego nie cierpie. --- W kwestii pogrzebu, chcialam wyjasnic tylko jedna rzecz... Piszac o oddawaniu czci zmarlym, nie mialam na mysli wielkiej parady i poczestunku dla stu osob. Wystarczy byc, pozegnac sie, jesli sie jest wierzacym - zmowic modlitwe, pomyslec chwile o zmarlym. Wielka feta rzeczywiscie na nic nieboszczykowi sie nie przyda.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Sep 11, 2007 5:51 am
Zetka Ja nie mam pojęcia, bo lubuję się w srebrze, ale pewnie jest jaśniejsze od normalnego :/ Przynajmniej na chłopski rozum... rolleyes Ja nie miałam na mysli, jak białe złoto wygąda X3 To akurat wiem ^^ Zastanawiałam się raczej, co dodaje się do złota, zeby wyglądało jak białe złoto ^^ ___________________ Widzę, że tu jakos mało okazji się zrobiło do wydawania wielkich przyjęć. Odpadł nam ślub, pogrzeb odpadł (akurat w sprawie pogrzebu zgadzam się zupełnie). Więc kiedy warto robic przyjęcie? W urodziny? Czy wogóle nie wydawać żadnych przyjęć, bo są bez sensu?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Sep 17, 2007 6:24 am
Mylenka Zetka Ja nie mam pojęcia, bo lubuję się w srebrze, ale pewnie jest jaśniejsze od normalnego :/ Przynajmniej na chłopski rozum... rolleyes Ja nie miałam na mysli, jak białe złoto wygąda X3 To akurat wiem ^^ Zastanawiałam się raczej, co dodaje się do złota, zeby wyglądało jak białe złoto ^^ Spytaj Google a ci odpowie, spytaj Wikipedię a ci wyjaśni. http://pl.wikipedia.org/wiki/BiaÅe_zÅoto
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Sep 18, 2007 3:40 am
a ja nie będę nikomu ślubować mrgreen po założeniu obrączek na palce facet czuje się uwiązany jak pies do budy, a kobiecie wydaje się, że na jej barkach spoczywa cała opieka nad domowym ogniskiem
jeśli ludzie się kochają to i tak ze sobą będą, nawet bez urzędowo przypieczętowanych obietnic
zawsze działał na mnie odrzucająco widok facetów w garniturkach ze złotymi pierścioneczkami na palcach serdecznych, z minami jakby ich zycie zakończyło się na spaniu, pracowaniu i niemal wręcz torturą związaną z ponownym oglądaniem własnej żony rano w łóżku; oraz kobiet skupionych na zajęciach domowych i zapominających o okazywaniu miłości (m.in. pożądania czy uwagi) własnym mężom i tych pchających wózki na spacerze, które [już] nie dbają o estetykę własną
i jeszcze jedno - starości nie dożyję, umrę w wieku lat czterdziestu xD
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 19, 2007 4:43 am
Czarna Lisiczka a ja nie będę nikomu ślubować mrgreen po założeniu obrączek na palce facet czuje się uwiązany jak pies do budy, a kobiecie wydaje się, że na jej barkach spoczywa cała opieka nad domowym ogniskiem
jeśli ludzie się kochają to i tak ze sobą będą, nawet bez urzędowo przypieczętowanych obietnic
zawsze działał na mnie odrzucająco widok facetów w garniturkach ze złotymi pierścioneczkami na palcach serdecznych, z minami jakby ich zycie zakończyło się na spaniu, pracowaniu i niemal wręcz torturą związaną z ponownym oglądaniem własnej żony rano w łóżku; oraz kobiet skupionych na zajęciach domowych i zapominających o okazywaniu miłości (m.in. pożądania czy uwagi) własnym mężom i tych pchających wózki na spacerze, które [już] nie dbają o estetykę własną
i jeszcze jedno - starości nie dożyję, umrę w wieku lat czterdziestu xD No cos ty +.+ mezowie sa w pytke XD ale ja zawsze widze wszedzie tylko dobre strony, wiec wiesz XD No i to zawsze straszak na obce baby, by sobie na za duzo nie pozwalaly Xd Zdradzic dziewczyne, a zone to jakos tak inaczej o.o No i w urzedzie nie masz zadnych problemow >_> A to co piszesz, to jakis stereotyp malzenstwa <.< moi rodzice tam zyja calkiem inaczej * moze to dlatego widze same dobre strony o.o*
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 19, 2007 9:13 am
Rin Y.
ale ja chce złamać stereotyp żyjąc na tak zwana kocią łapę mrgreen
ponadto: 1) będąc w nie sformalizowanym związku można bardziej się starać, by cały czas być dla partnera atrakcyjnym i bardziej skupiać się na nim 3nodding 2) w małżeństwie ludzie czasem czują się zbyt wygodnie i pewnie, co wykorzystują nagminnie flirtując, czy nawet zdradzając eek 3) Cyganie maja urzędy w dupie xd
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|