|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Nov 10, 2004 12:44 pm
moj kumpel mi to wysłał xd
wyznanie Dagmary: "Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki.Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on odwzajemnia moje uczucie. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Nie fart polega na tym że ja jestem dziewicą, a z tego co wiem On jest już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwa , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić. Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną exclaim Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać exclaim KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA exclaim exclaim exclaim Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend exclaim Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin exclaim BŁAGAM POMÓŻCIE exclaim exclaim ! Zrozpaczona
Odpowiedź Redakcji: Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania: 1. Ekstrawaganckie w stylu new art. 2. Siłowe
Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tloczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu, że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz, że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁąDEK DO SERCA".
Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pierdolnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże! Z poważaniem Redakcja"
p.s. ja bym już z nią więcej nie spał xp
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Nov 10, 2004 1:49 pm
Drogi Kubusiu !
Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałe promocje, dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebie etykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki. I tak kilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek. Wszystkie pieniążki, które dostawała wydawała na te Twoje zagęszczane soczko-smrodki licząc na to, ze kiedy wyśle założoną ilość etykiet otrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką. Trzeba było zobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę kiedy zamiast plecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z rozbrajającym wyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły. Tak więc puchaty skur**synu chciałem Ci napisać, że Jeb***ą Przygodową Bandankę możesz sobie z całym tym twoim po****nym działem marketingu wsadzić w dupę, bo nie mam szacunku dla kogoś kto oszukuje dzieci. Mam nadzieję, że spotkają cię wszelkie możliwe przykrości a najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną noc ciebie i tego ch**a co wymyślił tę promocję rżnął Alibaba i czterdziestu nieogolonych rozbójników. Choć znając branżę reklamową obawiam się, że mogłoby to wam się spodobać. Powinieneś też zmienić imię - zamiast Kubuś - Kuba rozpruwacz (dziecięcych portfeli ). Moja córka jest zbyt młoda żeby cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w tej sytuacji sposób...
Pi****ol się Kubusiu...idziemy do Pysia
Z poważaniem
Były Klient
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Nov 11, 2004 9:59 am
[ Message temporarily off-line ]
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Nov 11, 2004 12:23 pm
Sayokun moj kumpel mi to wysłał xd wyznanie Dagmary: "Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki.Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on odwzajemnia moje uczucie. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Nie fart polega na tym że ja jestem dziewicą, a z tego co wiem On jest już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwa , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić. Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną exclaim Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać exclaim KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA exclaim exclaim exclaim Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend exclaim Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin exclaim BŁAGAM POMÓŻCIE exclaim exclaim ! Zrozpaczona Odpowiedź Redakcji: Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania: 1. Ekstrawaganckie w stylu new art. 2. Siłowe Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tloczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu, że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz, że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁąDEK DO SERCA". Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pierdolnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże! Z poważaniem Redakcja" p.s. ja bym już z nią więcej nie spał xp Urrocze. blaugh
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Nov 12, 2004 12:42 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Nov 13, 2004 8:34 am
to teraz ja whee niedawno uslyszalam kilka kawalow o mezczyznach:
Dlaczego mężczyźni nie mają kryzysu wieku średniego? - Ponieważ nigdy nie dorastają.
Dlaczego mężczyźni są jak kosiarki do trawy? - Trudno je uruchomić, emitują nieprzyjemne zapachy i co chwila nawalają.
Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach? - Bo mogą je zrozumieć.
Dlaczego faceci lubią mądre kobiety? - Przeciwieństwa się przyciągają.
Co powinieneś dać mężczyźnie, który ma wszystko? - Kobietę, która pokazałaby mu, co z tym zrobić.
xd (chlopacy spokojnie to tyloko kawaly ^^)
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Nov 13, 2004 8:50 am
i jeszcze to blaugh :
Jaka jest różnica między mądrą blondynką a Yeti? - Parę osób widziało Yeti...
Po czym poznać, że blondynka używała komputera? - Po śladach korektora na monitorze.
Czy słyszałeś o blondynce, która wystrzeliła w powietrze? - Chybiła...
Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie? - Aby brunetki mogły je zapamiętać... - Aby mężczyźni mogli je zrozumieć...
blaugh blaugh blaugh
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 14, 2004 1:57 am
Delisa to teraz ja whee niedawno uslyszalam kilka kawalow o mezczyznach: Dlaczego mężczyźni nie mają kryzysu wieku średniego? - Ponieważ nigdy nie dorastają. Dlaczego mężczyźni są jak kosiarki do trawy? - Trudno je uruchomić, emitują nieprzyjemne zapachy i co chwila nawalają. Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach? - Bo mogą je zrozumieć. Dlaczego faceci lubią mądre kobiety? - Przeciwieństwa się przyciągają. Co powinieneś dać mężczyźnie, który ma wszystko? - Kobietę, która pokazałaby mu, co z tym zrobić. xd (chlopacy spokojnie to tyloko kawaly ^^) tak to jest niezłe... blaugh
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 14, 2004 2:23 am
świetne blaugh blaugh blaugh
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 14, 2004 10:56 am
Delisa to teraz ja whee niedawno uslyszalam kilka kawalow o mezczyznach: Dlaczego mężczyźni nie mają kryzysu wieku średniego? - Ponieważ nigdy nie dorastają. Dlaczego mężczyźni są jak kosiarki do trawy? - Trudno je uruchomić, emitują nieprzyjemne zapachy i co chwila nawalają. Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach? - Bo mogą je zrozumieć. Dlaczego faceci lubią mądre kobiety? - Przeciwieństwa się przyciągają. Co powinieneś dać mężczyźnie, który ma wszystko? - Kobietę, która pokazałaby mu, co z tym zrobić. xd (chlopacy spokojnie to tyloko kawaly ^^) stare hmmmm mimo wszystko nie wiem czy sie nie obraże.......
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Nov 15, 2004 11:31 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Nov 18, 2004 5:15 am
Do więźnia przychodzi adwokat: - Mam dwie wiadomości. Jedna dobra, druga zła. Która pierwsza? - Zła... - Jutro zostanie pan rozstrzelany. - A dobra? - Strzelać będzie Beckham...
W samo południe, na Placu Czerwonym do Józefa Stalina podbiega 7-letni chłopiec: -Wujku, wujku, daj mi cukierka! -Co k...a?! Ty mały ch.!- I najzwyczajniej w świecie zaczyna chłopczyka "butować". Na drugi dzień radziecka prasa donosi: "A mógł zabić..."
Siedzi szewc w swoim zakladzie i szyje buty. Obok siedzi czeladnik i ciagle gwizdze, a szewca to wkurza na maksa. Wiec ten mowi 'przestan gwizdac' - no to przestal... na chwile, po czym znow zaczal. To szewc znowu mowi, zeby uczen przestal gwizdac. A ten znowu przerywa na chwile. Sytuacja sie powtarza kilka razy, to szewc sie wkurwil porzadnie, no i rzucil butem ktory wlasnie szyl. Czeladnik jednak w pore sie zorientowal i sie odchylil, a but trafil w zone szewca. Ten spojrzal, podrapal sie po glowie, po czym mruknal: "Tak tez dobrze..."
Co to jest ropucha i 20 żabek? Teściowa wiesza firanki...
Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu. Lekarz pyta: - I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite? Góral na to: - Ja to nic, ale Józek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jaja w kieszeni!
Doktor mówi do pacjenta: - No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów? - Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę. - Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było. - Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii
Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę: - Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostanę trojkę? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi: - Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4? Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju: - Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5? Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry: - Panie, co pan?! - Dobra, niech będzie 4...
Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się wiec zaczęli się bawić indeksami. Tak jak to się kiedyś grało monetami w podstawówce - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator: - Piątka za odwagę!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Nov 19, 2004 10:56 am
W obozie koncentracyjnym Hanz mowi do zydow: -Dzis dostaniecie po jajku... - o dziekujemy ci hanz!! -metalowym pretem....
_-_
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Nov 19, 2004 12:40 pm
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Nov 20, 2004 2:33 pm
Do Rady Nadzorczej PKN Orlen
Uprzejmie proszę o powierzenie mi na 7 (siedem) dni stanowiska Prezesa PKN Orlen. Prośbę swą motywuję tym, że przydałoby mi się trochę gotówki (z odprawy, bo z pensji rezygnuję) na opędzenie długów oraz z powodu, że mam jeszcze tydzień urlopu na ten rok. Za wyborem moim na stanowisko Prezesa przemawiają następujące argumenty: nie mam żadnego majątku ani kolesiów w wielkim biznesie, więc nie sprawiałbym rządowi kłopotów, jak Ob. Kulczyk.
Poza tym mam 21-letnie doświadczenie w branży paliwowej, gdyż pierwszego "malucha" kupiłem w 1983 r. i musiałem naprawdę nieźle ruszać głową, aby zdobyć pozakartkowe paliwo. Czasami to nawet nocowałem pod stacjami, nabierając wiedzy fachowej o dystrybutorach i dystrybutantach. W 1988 r. pracowałem dwa miesiące na stacji benzynowej Mobil Firestone w USA (1459 Springfield Ave. Maplewood, NJ 07040), wprawdzie jako myjka samochodowa, ale zdarzało mi się też nalewać, gdy zachorował taki jeden Hindus. Nie od rzeczy jest wspomnieć, że doskonale znalazłem się w realiach kapitalizmu. Mam choćby gotowy biznesplan dla PKN Orlen na najbliższy tydzień, góra dwa. Wiem że sprawozdań Spółki, że firma ma rewelacyjne wyniki finansowe. Poprawię je w ciągu wzmiankowanych 7 dni o kolejne 20 proc. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, a jednak. Jeśli zostanę powołany na stanowisko Prezesa, dajmy na to, w poniedziałek, natychmiast zarządzę od wtorku 20-proc. podwyżkę cen paliw płynnych. Wprawdzie jest to stara i skuteczna - opracowana przez Spółkę - metoda, ale nikt z Prezesów nie zdecydował się jeszcze od razu na 20-proc. wzrost cen. A jakby się kto namolny czepiał, to powiemy, że ropa podrożała na świecie. Jak pomyślę, ile milionów litrów leje się codziennie do naszych baków, to dech mi zapiera, jaki będzie wynik finansowy po 7 dniach mojej prezesury!
Mam jeszcze parę pomysłów na dzierżawę roponośnych pól irackich, ale o tym powiem wtedy, gdy przedłużycie mi kontrakt o kolejne 7 dni.
Skoro Orlen jest spółką publiczną z mniejszościowym udziałem skarbu państwa (33 proc.), to mianowanie mnie na funkcję Prezesa nie powinno sprawić Radzie żadnych problemów. To tylko na 7 dni (góra 14), tym bardziej że ja nie chcę pobierać pensji, tylko jednorazową odprawę. Na pewno nie będzie to 6,2 mln jak dla Ob. Wróbla z Orła ani 700 tys. jak dla tego drugiego Prezesa, co był chyba 17 dni. Za tydzień harówy i 20 procent wzrostu rentowności winszowałbym sobie góra ze 100 tys. odprawy. Wyszedłem bowiem z założenia, że lepszy wróbel w garści niż Wróbel bez odprawy.
Zresztą, przyznacie Panowie, że jest to śmieszna kropla w morzu polskiej benzyny. Proszę jeszcze o dyskrecję, bo były Prezes spółki ma rację, że dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. A poza tym jest to tajemnica handlowa spółki.
Liczę na szybką odpowiedź, bo urlop muszę wykorzystać w najbliższym czasie.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|