|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 26, 2004 10:39 am
Baśka a raczej Aśka - Wilki
Aśka miała fajną rzecz Ala nos, a Gośka rzeczy obie Ola odkurzała cudnie Ale miała wstążki na głowie Z Kryśką można było radia kraść I w trabancie chciała przeżyć Ze mną swój pierwszy raz Majka- pstro, Ulka też I na nogach miała sierść A Aneta była jak zwierz
Piękne jak traktor Z ogromnymi światłami Jak słonie na niebie Jak sernik z muchami
Och Ewelina w Lądku Zdrój Z baśką wszystko zdawało się słodkie Karolina zimna jak lód, Więc na noc umówiłem się z Włodkiem I Markowi wszytko mógłbym dać - jak Tomkowi Ale oni wolą pod klatką stać Ciotka Wanda - jeden pies Obojętne już mi jest Stryj Mieczysław może być też
Piękni jak traktor Pod Skierniewicami jak portki na chłopie Jak śledź z rodzynkami
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Sep 28, 2004 10:22 pm
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 29, 2004 1:18 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 29, 2004 4:28 am
Żona do męża: - Wypierdol mnie jak dziwkę... Mąż: - Wypierdalaj dziwko!!!! Zajączka potrąciło auto lerzy tak na srodku drogi, podchodfzi byk i mówi: - Takie długie masz uszy i samochdu żeś nie słyszał ?? Zajączek: - A ty takiego wielkiego chuja masz a i tak rogi ci przyprawili...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 29, 2004 5:54 am
Znalazłam to przez przypadek ( xd )
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 29, 2004 9:33 am
xd xd xd Niezłe biggrin . Jeśli ktoś lubi czarny chumor niech wejdzie na happy tree friends, a jeśli nie to mam żarcik: Ojciez z synem przechodzi przez las, nagle ojciec się odzywa: - Patrz Jasiu! Pająk je biedronke! Jaś: - Co to "dronka"?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 29, 2004 9:51 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Sep 29, 2004 11:49 am
I następny kawał : U okulisty - Czy widzi pan litery na tablicy? - Na jakiej tablicy?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 30, 2004 6:03 am
No i jeszcze jeden kawał: Szczyt Ciemności: Zapal jeną zapałke, a potem zapl drugą i sprawdz czy pierwsza jeszcze się pali.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 30, 2004 9:27 am
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 30, 2004 11:35 am
moja kolej ^^
SEX jest jak NOKIA connecting people, jak PEPSI ask for more, jak NIKE just do it jak SAMSUNG everyone is invited - - - a dziewice są jak IDEA-poza zasięgiem
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 30, 2004 11:37 am
Oto żart który przed chwilą poznałem: Troskliwy mąż do żony: - Wygodznie Ci, nie zimno? - Nie. - A nie wieje z okna? - Nie. - To zamień się miejscami.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 30, 2004 11:40 am
całemu oddziałowi wojska złożono serdeczne życzenia ekshumacji
żołnierze noszą zielone mundury, żeby udawać trawę
niewolnicy rzymscy byli używani do najcięższych prac, niektórzy jako nauczyciele
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Sep 30, 2004 2:00 pm
Dwie pchły, co roku, spotykały się w barze w Miami. W tym roku także się spotykają. Jedna pchła jest opalona, lekko podchmielona i z cygarem w ustach. A druga tylko się trzęsie z zimna i szczęka zębami. Ta opalona pyta tej zmarzniętej: - Czego się tak trzęsiesz? Przecież jest tak strasznie gorąco! - A słuchaj, bo to było tak: - odpowiada druga - żeby się tutaj dostać, musiałem przejechać przez dwa stany... Więc poszedłem do baru, znalazłem jakiegoś motocyklistę, który akurat był w drodze do Miami i schowałem się w jego wąsach.... No i tak mnie przewiało.... - Głupiś - odpowiada ten opalony 'pchełek' - trzeba było zrobić tak jak ja. Poszedłem sobie na lotnisko, strzeliłem kilka kropel piwa, znalazłem samolot, który leciał do Miami i w końcu wypatrzyłem jakąś pięęękną stewardessę, która akurat leciała tym samolotem. Wskoczyłem jej na nogę, potem coraz wyzej, wyzej i wyzej... i jak już TAM doszedłem, to wygodnie się ułożyłem do snu i rozkosznie usnąłem - ... po paru godzinach byłem w Miami! - Hmmmm, niezły pomysł.... za rok go wypróboje. Za rok pchły znowu spotykają się w tym samym barze w Miami. Jedna znowu opalona, podchmielona i z cygarem w ustach, a druga znowu cała się trzęsie z zimna i szczęka zębami. Opalona pyta: - Hej! Dlaczego nie posłuchałeś mojej rady? Na to zziębnięty: - Ależ posłuchałem!!! Strzeliłem sobie piwo, poszedłem na lotnisko, znalazłem samolot lecący do Miami, znalazłem pięęękną stewardessę, wskoczyłem jej na nogę i wspinąłem się w górę. W końcu wygodnie się ułożyłem, rozkosznie usnąłem i...... ....obudziłem się dziś rano w wąsach motocyklisty.
Pewna pani odwiedzając sklep meblowy zobaczyła szafę. Szafę, którą potrzebowała od dawna. Kolor tak jak trzeba, wymiary idealne, no ... szafa, jak marzenie. Nie zastanawiając się ani minuty dłużej szafę zakupiła, przywiozła do domu i zaczęła składać. Śrub, śrub, śrub,... śrub, śrub, śrub ... nie minęło pół godziny - szafa stała. Wpadające oknem słońce muskało delikatnie gładkie, polakierowane powierzchnie, szafa lśniła, pani promieniała radością i dumą. Ale akurat pod domem przejeżdżał tramwaj i szafa sruuuuuu... rozleciała się na kawałki.
No więc pani jeszcze raz - śrub, śrub, śrub,... śrub, śrub, śrub ... nie minęło pół godziny - szafa stoi. - "Jaka to piękna szafa." - pomyślała pani. Ale akurat pod domem przejeżdżał tramwaj i szafa sruuuuuu... rozleciała się na kawałki. Tym razem pani zdenerwowała się z lekka.
Postanowiła złożyć szafę jeszcze raz. Dokładnie przeczytała instrukcję. - "A więc to dla tego." - pomyślała. Zgodnie z instrukcją rozpoczęła skręcanie - śrub, śrub, śrub,... śrub, śrub, śrub ... nie minęło pół godziny - szafa stoi. Ale domyślacie się co się stało - akurat pod domem przejeżdżał tramwaj i szafa sruuuuuu... rozleciała się na kawałki.
Tym razem pani zdenerwowała się bardzo. Zadzwoniła do sklepu z reklamacją, a w sklepie powiedzieli, że zaraz jej kogoś przyślą, żeby złożył szafę.
Nie minęło pół godziny, pojawił się facet ze sklepu. Rozłożył cały zestaw narzędzi na podłodze - śrub, śrub, śrub,... śrub, śrub, śrub ... nie minęło pół godziny - szafa znowu stoi.
Wpadające oknem słońce muskało delikatnie gładkie, polakierowane powierzchnie, szafa lśniła, a facet ze sklepu promieniał radością i dumą. Ale akurat pod domem przejeżdżał tramwaj i ... domyślacie się co się stało, szafa sruuuuuu.... rozleciała się na kawałki.
Facet, z lekka zdenerwowany, postanowił szafę złożyć raz jeszcze - śrub, śrub, śrub,... śrub, śrub, śrub... nie minęło pół godziny - szafa znowu stoi. - "A teraz zrobimy tak." - powiedział facet - "Ja wejdę do środka, a pani od zewnątrz będzie patrzyła co się dzieje z szafą, jak nadjedzie tramwaj. Musimy zauważyć, od którego miejsca szafa zaczyna się rozlatywać." Facet wlazł do szafy. Pani zamknęła za nim drzwi i stoi wpatrzona w szafę, i czeka.
W tym właśnie czasie wrócił do domu mąż tej pani. Zobaczył szafę. - "Jaka piękna szafa!" - pomyślał. Otworzył drzwi, patrzy, a tam facet w środku! - "????" - spojrzał na faceta mąż tej pani. Na to facet: - "Bij pan w mordę, po prostu od razu bij pan w mordę, bo i tak pan nie uwierzy, że na tramwaj czekam."
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Oct 01, 2004 1:36 am
pewnego mężczyzne bolał łokiec więć poszedł do lekarza w tej sprawie lekaż kazał przynieść mu swój mocz meżczyzna troche wkurzony co mam mocz do bolącego łokcia dolewa do swojej prubki olej z samochodu, mocz córki i żony. daje go lekarzowi a ten mu mówi - no cuż na samochodach sie nieznam ale silnik panu nawala, żona pana zdradza, córka jest w ciąży, a pan onanizując sie w wanie uderza łokciem o jej brzeg i z tąd te bule
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|