12-letni synek, pyta sie ojca (w miescie otwarto wlasnie agencje
towarzyska):
- Tato, a co wlasciwie robi sie w takiej agencji?
Ojciec mocno zaklopotany odpowiada:
- Synku, oge rzecz biorac mozna powiedziec, ze robi sie tam czlowiekowi
dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniadze na kino, ale zamiast na
film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chlopczyku chciales?
- No, chciałem, zeby mi zrobic dobrze, mam nawet pieniadze!
Pani zaprosila chlopca do srodka, nastepnie zaprowadzila go do
kuchni,ukroila trzy duze pajdy swiezego chleba, posmarowala maslem i miodem
i podala chlopcu.
Chlopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, bylem w agencji towarzyskiej
Ojciec malo nie spadl z krzesla, mamie oczy nas wierzch wyszly.
- I co?! - pytaja niesmialo rodzice
- Dwie zmoglem, ale trzecia juz tylko wylizalem
pamietniki :
JEJ pamiętnik:
"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umiśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja
wina...dotarłam trochę z op78;nieniem ; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc
ja proponowałam p347;ć w inne miejsce, bardziej spokojne,
intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny.
Był jakby nieobecny. Prałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak
zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspgo, ale jego
odpowiedź nie była przekonująca. P78;niej w drodze do domu
objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi
tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć
jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie
kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu;
w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić;
prałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś
zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się
skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut p78;niej, niespodziewanie on też przyszedł do ł80;ka, i
o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały
czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Prałam rozmawiać
znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.
Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam.
Jestem pewna, że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."
JEGO pamiętnik
"Lech przegrał... ale przynajmniej był sex !"