~~lena-undesaid~~
1. nie umiera przed kamerami
2. dzieki tym wiadomosciom wiemy co sie z nim dzieje. Prowadzacy rowniez sie wzruszaja. I nie chodzi mi o kase, tu chodzi o umierajacego wielkiego czlowieka. Przeciez nie mozna tak nagle powiedziec "Papież nie żyje" iadomo, ze to sie musiało zaczac juz wczesniej. Jesli przezyje, to dzieki naszej modlitwie. A modlitwa jest tym goretsza, gdy wiemy jak blisko jest smierci.
Tak, umiera przed kamerami, może nie pokazują bezpośrednio jak leży w łóżku i biedny się męczy, ale sam fakt, że przez cały dzień w większości komercyjnych stacji nie leci nic innego, tylko programy o Papieżu, tak jakby już umarł, jakby go już nie było. Pokazują go jak był w szpitalu, przywołują zdjęcia z postrzału itp. tylko nieliczne programy były poświęcone mu jako dobroczyńcy, naprwdę to jest żałosne...
Szanuje Twoje zdanie, ale sama nie ejstem osobą wierzącą i nie sądzę, żeby modlitwa mogła przywrócić mu zdrowie. On mimo wszystko jest tylko człowiekiem. Jego organizm to sama biologia, same operacje i choroby. Ze względu na jego wiek musimu się liczyć z tym, ze umrze, bardzo mi przykro z tego powodu, ale takie są realia. To jest jak najbardziej naturalne.