|
|
Czytacie ?! |
Tak |
|
83% |
[ 114 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
Czasem |
|
14% |
[ 20 ] |
Nigdy |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Total Votes : 136 |
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 17, 2007 9:12 am
Terrorystka Frania do twojego super opisu brakuje jeszcze "Jeżycjady" ninja z tym, że jeżycjada była niezzzła cool
Jeżycjada była fajna. może pokuś sie o cos bardziej ambitniejszego niz Coleho i Dan Brown. w szczególności Dan Brown. i w szczególności wyzbyj sie komercji, poczytaj coś czego nikt nie zna, wypróbuj sprawdź.
skończyłam "Pamiętniki Lorda Byrona" i uważam, że Robert Nye miewał lepsze książki ta była średniawa daje jej 3-/5
jak wrócę to sie wezme za to cudo co nazywaj Buszujący w Zbożu. bo wszyscy to znaja tylko ja nie! blaugh Jezycjada jest tragiczna i komercyjna. Coehlo pieknie pisze. ksiazki nie sa dla wybranych, sa dla kazdego. nie musza rozwijac intelektualnie
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 17, 2007 9:22 am
Terrorystka Frania skończyłam "Pamiętniki Lorda Byrona" i uważam, że Robert Nye miewał lepsze książki ta była średniawa daje jej 3-/5 Książki czyta tak mało ludzi, że o komercje tu trudno, a jak już coś jest popularne to albo jest dobre albo ciut gorsze ale dobrze rozreklamowane. A ty zamiast buszującego w zbożu poczytaj sobie coś mniej komercyjnego. eś ale wy mnie wkurzacie z tą waszą "Komerchą" notabene ja czytam "komercyjne ksiązki"
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 17, 2007 9:26 am
czy ksiazki ukradzine ze sklepu/biblioteki sa mniej komercyjne?
czy trzeba je podpierdzielic wyzej..? u hurtownika? a moze zajumac pisarzom rekopisy.. wtedy to bylby calkowity brak komercji.. nie dostail by za ksiazke zlamanego grosza! cool
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 17, 2007 9:27 am
BeeWolf Terrorystka Frania skończyłam "Pamiętniki Lorda Byrona" i uważam, że Robert Nye miewał lepsze książki ta była średniawa daje jej 3-/5 Książki czyta tak mało ludzi, że o komercje tu trudno, a jak już coś jest popularne to albo jest dobre albo ciut gorsze ale dobrze rozreklamowane. A ty zamiast buszującego w zbożu poczytaj sobie coś mniej komercyjnego. eś ale wy mnie wkurzacie z tą waszą "Komerchą" notabene ja czytam "komercyjne ksiązki" teoretycznie "komercja" to robienie czegoś dla pieniędzy, sławy, komercją jest każda książka którą wydaje się z myślą o zarobku. i ja tez czytam komercyjne ksiazki, nie musze udawac, zem uduchowiona, coby miec jakis charakter.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 17, 2007 9:45 am
Terrorystka Frania Maromiya uwielbiam czytać książki Doroty Terakowskiej najbardziej mi chyba spodobały się: 'Ono', 'Poczwarka', 'Tam, gdzie spadają Anioły', ale pozostałe też są piękne *-* Lubię twórczość Bolesława Prusa (wziąć te krzyże nie jestem nawiedzona xD) 'Lalka', 'Emancypantki'Lubię też 'Syzyfowe prace' Żeromskiego Z zagranicznych uwielbiam 'Weronika postanawia umrzeć', 'Anioły i Demony', całą serię Harrego Pottera (nie mogę się doczekać 7 tomu!!!! *^^*), kryminały Agathy Christie (btw tylko kilka przeczytałam) oraz książki Frances Hodgson Burnett *^o^* Jak ktoś jej nie kojarzy to niech sobie przypomni 'Tajemniczy ogród' , 'Małą księżniczkę', czy 'Małego Lorda' =3 do twojego super opisu brakuje jeszcze "Jeżycjady" ninja z tym, że jeżycjada była niezzzła cool
Jeżycjada była fajna. może pokuś sie o cos bardziej ambitniejszego niz Coleho i Dan Brown. w szczególności Dan Brown. i w szczególności wyzbyj sie komercji, poczytaj coś czego nikt nie zna, wypróbuj sprawdź.
skończyłam "Pamiętniki Lorda Byrona" i uważam, że Robert Nye miewał lepsze książki ta była średniawa daje jej 3-/5
jak wrócę to sie wezme za to cudo co nazywaj Buszujący w Zbożu. bo wszyscy to znaja tylko ja nie! blaugh nyah... masz rację z reguły sięgam po książki, które są wystawione w empiku, o których jest głośno w danej chwili, muszę przeczytać lub zostały mi polecone przez inne osoby... ale przecież nie wymieniłam książek, które mi sie nie podobały ;3
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Jul 18, 2007 11:58 am
a ja czytam wszystko jak podleci...teraz aktualnie Virginie Woolf i jej dzienniki ale lubie Harrego smile SF , Fantasy, biografie, obyczajowe , sensacyjne , lit.piekną, poezje, oraz książki na uczelnie biggrin
a pozatym nie uważam żeby istniało coś takiego jak literatura komercyjna.Jak ktoś kocha czytać to prędziej czy poźniej zabierze sie za wrtościowsze rzeczy...moja babcia mówiła że po ambitnej książce trzeba przeczytać coś mniej ambitnego smile
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 20, 2007 5:33 am
Komercja to jest wtedy, kiedy coś się robi pod publikę i dla pieniędzy, a nie wtedy, kiedy coś jest rozreklamowane. Wiele jest rozreklamowanych DOBRYCH książek, chyba nie zaprzeczycie?
Paulo Coelho ma dobre, rozreklamowane książki, ale naprawdę można się w nich dopatrzeć życiowej mądrości i dośwaidczenia. Jak przeczytasz, to na pewno coś z tego Cię poruszy i zmieni tam w środku, choć nawet nie zauwazysz. Eric-Emanuel Schmitt ma swietne rozreklamowane książki. I wielu, wielu innych... A komercha to mój znienawidzony Potter, gdzie postacie są szablonowe, fabuła przewidywalna i oklepany temat (tak w ogromnym skrócie). Sama autorka przyznawała, że była tak biedna, że ledwo wiązała koniec z końcem, napisała więc książkę.... To miało wzbudzić pewno litość u naiwnych ludzi. Żałosne Y_Y
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 20, 2007 5:59 am
Mylenka Komercja to jest wtedy, kiedy coś się robi pod publikę i dla pieniędzy, a nie wtedy, kiedy coś jest rozreklamowane. Wiele jest rozreklamowanych DOBRYCH książek, chyba nie zaprzeczycie? Paulo Coelho ma dobre, rozreklamowane książki, ale naprawdę można się w nich dopatrzeć życiowej mądrości i dośwaidczenia. Jak przeczytasz, to na pewno coś z tego Cię poruszy i zmieni tam w środku, choć nawet nie zauwazysz. Eric-Emanuel Schmitt ma swietne rozreklamowane książki. I wielu, wielu innych... A komercha to mój znienawidzony Potter, gdzie postacie są szablonowe, fabuła przewidywalna i oklepany temat (tak w ogromnym skrócie). Sama autorka przyznawała, że była tak biedna, że ledwo wiązała koniec z końcem, napisała więc książkę.... To miało wzbudzić pewno litość u naiwnych ludzi. Żałosne Y_Y co do pottera to się z Tobą nie zgodzę bo ja go uwielbiam.A postacie bynajmniej nie są szablonowe ale to rzecz gustu.A o gustach ponoć się nie dyskutuje smile
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 20, 2007 7:13 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 20, 2007 8:43 am
rysunek Mylenka Komercja to jest wtedy, kiedy coś się robi pod publikę i dla pieniędzy, a nie wtedy, kiedy coś jest rozreklamowane. Wiele jest rozreklamowanych DOBRYCH książek, chyba nie zaprzeczycie? Paulo Coelho ma dobre, rozreklamowane książki, ale naprawdę można się w nich dopatrzeć życiowej mądrości i dośwaidczenia. Jak przeczytasz, to na pewno coś z tego Cię poruszy i zmieni tam w środku, choć nawet nie zauwazysz. Eric-Emanuel Schmitt ma swietne rozreklamowane książki. I wielu, wielu innych... A komercha to mój znienawidzony Potter, gdzie postacie są szablonowe, fabuła przewidywalna i oklepany temat (tak w ogromnym skrócie). Sama autorka przyznawała, że była tak biedna, że ledwo wiązała koniec z końcem, napisała więc książkę.... To miało wzbudzić pewno litość u naiwnych ludzi. Żałosne Y_Y co do pottera to się z Tobą nie zgodzę bo ja go uwielbiam.A postacie bynajmniej nie są szablonowe ale to rzecz gustu.A o gustach ponoć się nie dyskutuje smile z racji tego, ze obchodzi mnie ksiazka, a nie otoczka, lubie HP. Znacyz, lubiłam, do tomu piatego. Potem Rowling przestala sobie radzic z powiescia. Mylenka, twierdzisz, ze Potter jest szablonowy a lubisz "Eragona"? buahahaha xD śmiech na sali. Eragon to kalka kalk. Potter może arcydziełem nie jest, but ksiazka zjadliwa.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jul 22, 2007 1:37 am
A widzisz, tu jest już różnica. Nie powiedziałam, że uwielbiam Eragona ale nie denerwuje mnie az tak bardzo. A wiesz dlaczego? Bo nie jest o nim tak huczno. Pewnie, że kalkowane ale ja mam już tego świadomość, o wiele większą niz przedtem. I nie będę się bawić, że nieprawda, oryginalna opowieść, świetna, po prostu nie wiem o co Wam chodzi. Doskonale wiem i potrafię się do tego przyznać. W zupełnym przeciwieństwie do fanów Pottera, od jednego nawet usłyszałam, że jestem bezguście, bo Pottera nie lubię, a to właśnie jest prawdziwe fanatasy... Oto co się ze światem porobiło. Powiuedziałam też, że Eragon to pozycja obowiązkowa. Bo tak tez jest. Zupełnie tak, jak i Potter. Trzeba przeczytac, chociazby po to, żeby móc skrytykować. Bo arcydzieło to ani z jednej książki, ani z drugiej nie jest.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jul 22, 2007 1:38 am
Czytam obecnie [Chris Wooding] "Zmory Alaizabel", żeby nadrobić zaległości. Można tam się bawić, że wydarzenie literackie blah blah (roku 2002 wśród młodych czytelników w GBR, więc takie to wydarzenie jak zadno.) ale nie dlatego to czytam. Pan autor książki napisał jeszcze conajmniej jedną, która stała się niespodziewanie moją ulubiona książką ["Trucizna"]. Szczerze mówiąc, oczekiwałam, że i ta książka (mówię o Zmorach) będzie wierzyć w ideę, że każdy zywot to kolejna książka, którą piszemy, że pokaże mi kolejną krainę Faerie, a tu bęc. To jakby taki thriler, dość małostraszny, nie dla poważnego czytelnika (nie, akurat siebie za powaznego czytelnika nie uważam, nie oburzam się, kiedy ktoś napisze coś okropnego, a ja to przeczytam). Ale może się Wam spodobać. Tylko dfziwny jest fakt, że każdy musi w tej książce wyglądać tak samo =P "Proste jasne kosmyki opadały mu na czoło", "Jej jasne kosmyki były teraz brudne i potargane". Reszta ma włosy szpakowate. I wszystko jest tam ze świń. Jak nie świńska krew, to świńska skóra. =P
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Jul 22, 2007 3:51 pm
no nie wiem.... tą świnką raczej mnie nie zachęciłaś ale pewnie się skuszę smile Mylenka Czytam obecnie [Chris Wooding] "Zmory Alaizabel", żeby nadrobić zaległości. Można tam się bawić, że wydarzenie literackie blah blah (roku 2002 wśród młodych czytelników w GBR, więc takie to wydarzenie jak zadno.) ale nie dlatego to czytam. Pan autor książki napisał jeszcze conajmniej jedną, która stała się niespodziewanie moją ulubiona książką [ "Trucizna"]. Szczerze mówiąc, oczekiwałam, że i ta książka (mówię o Zmorach) będzie wierzyć w ideę, że każdy zywot to kolejna książka, którą piszemy, że pokaże mi kolejną krainę Faerie, a tu bęc. To jakby taki thriler, dość małostraszny, nie dla poważnego czytelnika (nie, akurat siebie za powaznego czytelnika nie uważam, nie oburzam się, kiedy ktoś napisze coś okropnego, a ja to przeczytam). Ale może się Wam spodobać. Tylko dfziwny jest fakt, że każdy musi w tej książce wyglądać tak samo =P "Proste jasne kosmyki opadały mu na czoło", "Jej jasne kosmyki były teraz brudne i potargane". Reszta ma włosy szpakowate. I wszystko jest tam ze świń. Jak nie świńska krew, to świńska skóra. =P
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Jul 23, 2007 2:41 am
Przeczytalam "Prawde" Pratchetta i powiem wam, ze wymiata. Wampir Otto robioacy zdjecia z lampa blyskawa stal sie moim idolem. Zaraz po Śmierci of kors.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 24, 2007 4:35 am
rysunek no nie wiem.... tą świnką raczej mnie nie zachęciłaś ale pewnie się skuszę smile To jest jedynie taki szczegół, który mi się rzucił w oczy, nie ma zbytniego wpływu na fabułę (jeżeli wogóle ma). Równie dobrze mógłby to byc renifer, tylko że trudno o renifery w Londynie ^^ Ale książka napisana całkiem nieźle, szczególnie momenty, w których pojawiają się zmory Alaizabel. Pierwszy raz był potworny, nie czytaj tego w nocy!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|