|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Nov 24, 2007 1:16 pm
Hehe ... dlatego jestem dumna z siebie, że do 18-tego roku życia byłam abstynentką xd .. i tez prawie wszyscy moi znajomi pili ... oprócz mojej kuzynki i jej kumpla ... a teraz mimo, że już 21 latek mam i jestem pełnoletnia nawet za granicą nadal pije bardzo mało ... nawet kumple sie ze mnie śmieją, że zamiast piwa pije redds'a czyli w zależności od tego z którym kumplem jestem soczek lub oranżadkę blaugh ... ale już sie przyzwyczaili-jeden z nich nawet mi powiedział, że jak wrzuca do filtra TYSIA+Piwo to wyskakuje mu Redds rofl A co do wycieczek szkolnych .. to mieliśmy jedną ... już nie pamietam, ale chyba w 2-giej klasie to było ... i działy sie tam różne rzeczy ... z tego co wiem to trawkę sobie ludzie palili w pokojach i babka nic nie zauważyła sweatdrop ale na piciu piwa wpadło paru z nich i nigdy więcej już wycieczki nie było gonk
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Nov 24, 2007 1:20 pm
Acha .... bym zapomniała ... a co do grabienia trawników i zbierania jabłek, to u nas Bogu dzięki nie zbieraliśmy jabłek, bo po prostu takowych w okolicy nie było, ale normalnym było grabienie liści podczas WF-u ... to był nasz obowiązek .... także np. w okresie jesiennym raz w tygodniu na bank dana klasa grabiła liście na WF-ie + często trzeba było zbierać śmieci wokoło szkoły ... i to często również po lekcjach gonk
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Nov 24, 2007 1:31 pm
Praca na rzecz szkoly w moim przypadku zawsze odbywala sie po lekcjach. neutral
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 25, 2007 1:00 am
ichabot Jak wiadomo, tylko starsi nie wierzą, że większość "młodzieży" nie pije. Mi się to wcale nie podoba, toleruję osoby, które piją alkohol, właściwie to nie mam żadnego kolegi który nie pije xd To nie zmienia faktu, że mnie to troszeczke wkurwia bo piją coraz młodsi. U mnie w mieście nawet dauny w podstawówce sie upili do nieprzytomności... Sorry, ale dla mnie to patologia i uważam, że mimo wszystko nie powinno się pić alkoholu do ustalonej, przez mądrych ludzi, granicy wieku lat 18 3nodding jak to bylo, walnij w stol, a ... ? xd czuje sie dzieckiem patologicznym. fakt, faktem, picie w mlodym wieku jest zle. ale tak naprawde picie w kazdym wieku w nieodpowiednich ilosciach jest takie samo. sweatdrop juz pomijajac fakt, ze czesto po 18stce wlasnie ci tzw abstynenci biora sie za alkohol i zaczynaja rozpijac [tez nie wszyscy] uwazam tez, ze picie w malych ilosciach a dla smaku nie jest niczym nagannym, nawet w wieku tych 14 lat [czy ilustam]. wszystko zalezy od poziomu kultury jednostki 3nodding
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 25, 2007 8:56 am
u nas babka też się na nas wkurzyła ostatnio, bo zauważyła, że sporo osób pali i pije (taaa, druga klasa gimnazjum) i wszyscy strasznie gadamy na lekcjach (poprzesadzała nas na zasadzie: chłopak + dziewczyna, ale co jej to dało? domokun ) i powiedziała, że nie będzie żadnych wycieczek do końca gimnazjum, ale i tak się złamała. już są w planach trzy wycieczki, w tym dwie już zamówione xd
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 25, 2007 9:23 am
Zimtca Acha, mielismy tez malutka szatnie (jakies 4x2 m) w ktorej wisialy dziesiatki kurtek i w ktorej "zatrudnieni" byli uczniowie. Jezeli czyjs dyzur wypadal w czasie sprawdzianu, a ta osoba nie zamienila sie z uczniem innej klasy, rowniez karano ja praca w sadzie. neutral Wspomniane zgnile jabluszka zbieralo sie zwykle golymi rekami, bo szkola nie posiadala zadnych rekawic ochronnych, a narzedzia takie jak lopaty byly zwykle popsute, albo tez wcale ich nie bylo. ja mialabym gdzies te cale kary i bym se szla do domu xd . u mnie na szczescie takich glupot nie wymyslali. a to naganne mialam glownie za nieobecnosci xD
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 25, 2007 12:11 pm
Insane Lady-sama Zimtca Acha, mielismy tez malutka szatnie (jakies 4x2 m) w ktorej wisialy dziesiatki kurtek i w ktorej "zatrudnieni" byli uczniowie. Jezeli czyjs dyzur wypadal w czasie sprawdzianu, a ta osoba nie zamienila sie z uczniem innej klasy, rowniez karano ja praca w sadzie. neutral Wspomniane zgnile jabluszka zbieralo sie zwykle golymi rekami, bo szkola nie posiadala zadnych rekawic ochronnych, a narzedzia takie jak lopaty byly zwykle popsute, albo tez wcale ich nie bylo. ja mialabym gdzies te cale kary i bym se szla do domu xd . u mnie na szczescie takich glupot nie wymyslali. a to naganne mialam glownie za nieobecnosci xD Mam podobnie >w<. U nas po poprzednim roku szkolnym, podobno dzięki naszej klasie nie ma żadnych wyjazdów szkolnych dłuższych niż jeden dzień, nie możmy wychodzić w trakcie lekcji, a w szczególności przedmiotów maturalnych- pomijając fakt, że przedmioty maturalne mamy praktycznie codzienie neutral A te jabłuszka to mogliści spokojnie zgłosić gdzieś i sanepid by się szkołą zajął, bo z tego co pamiętam, nawet jeśli jest to forma kary, to trzeba przestrzegać względów bezpieczeństwa- mimo wszystko gnijące jabłko to jest składowisko zarazków neutral
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 25, 2007 12:45 pm
wilkus ichabot Jak wiadomo, tylko starsi nie wierzą, że większość "młodzieży" nie pije. Mi się to wcale nie podoba, toleruję osoby, które piją alkohol, właściwie to nie mam żadnego kolegi który nie pije xd To nie zmienia faktu, że mnie to troszeczke wkurwia bo piją coraz młodsi. U mnie w mieście nawet dauny w podstawówce sie upili do nieprzytomności... Sorry, ale dla mnie to patologia i uważam, że mimo wszystko nie powinno się pić alkoholu do ustalonej, przez mądrych ludzi, granicy wieku lat 18 3nodding jak to bylo, walnij w stol, a ... ? xd czuje sie dzieckiem patologicznym. fakt, faktem, picie w mlodym wieku jest zle. ale tak naprawde picie w kazdym wieku w nieodpowiednich ilosciach jest takie samo. sweatdrop juz pomijajac fakt, ze czesto po 18stce wlasnie ci tzw abstynenci biora sie za alkohol i zaczynaja rozpijac [tez nie wszyscy] uwazam tez, ze picie w malych ilosciach a dla smaku nie jest niczym nagannym, nawet w wieku tych 14 lat [czy ilustam]. wszystko zalezy od poziomu kultury jednostki 3nodding Ok, ale lepiej się nie przyzwyczajać sweatdrop Ja też spróbowałem kiedyś piwa, ale nie w podstawówce!!! Kultura jednostki to jedno (której zapewne ci wilkusie nawet po alkoholu nie braknie biggrin ), a tworzenie nowych przyzwyczajeń społecznych to drugie. Zresztą patrzenie na nawalonych kumpli jest czasami nawet zabawne xd
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|