|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jan 26, 2008 3:37 am
Co do sensu życia podzielam zdanie Monty Pythona jakiekolwiek by ono w czyimkolwiek odczuciu nie bylo wink ... A co do sytuacji zagranicznych to kiedy byłam we Francji to w sklepie z zabawkami na prowincji koniecznie chcieli wpisy do ksiegi gosci i koniecznie po Polsku i kazali sie nauczyc mowic "dzien dobry" za to Paryz jest wybitnie asympatyczny...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Jan 18, 2010 10:51 am
Dla mnie sensem życia jest lojalna przyjaźń. Kiedyś byłem wybitnie samotny, ale nauczyłem się dzielić moją samotność z innymi.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|