|
|
|
|
|
|
Posted: Sat May 27, 2006 1:14 pm
Ayah_TheMetalMania Martines.PL Raticiel Mirabell kiedys kumpel rozmawial z pewnym Amerykaninem na chacie: - z kad jestes? - z Polski. - a w jakim to stanie? a co do atrakcyjnosci polskiego folkloru, to sam widzialem jak pewna znajoma angielka robila zdjecia zniwiarzom poslugujacym sie konnymi sprzetami. fajnie to zabrzmialo whee ale to fakt ze obcokrajowcy nas ciekawie postrzegaja... pirate ja zas przytocze takie cos: bedac na wycieczce w Paryzu poszlam do sklepu po cole i oczywiscie sie spieszylam i powiedzialam: "Can I have this coca-cola in puszka" (txt kultowy w mym otoczeniu na znak ze jestem nie przystosowana do wycieczek;D), tak czy siak pani bez slowa podala mi to co chcialam xd nie wiem, moze oni tam w ramach przeszkolenia zawodowego musza znac jakies slowka w jezykach turystow czy jak? xd polakow jest wszedzie pelno. Pewnie jej sasiadka ma znajoma u ktorej pracuje polka. albo cos w tym stylu. Prawda chyba nie ma naswiecie miejsca gdzie jakis polak nogi swej nie postawil mrgreen bylam we Wloszech 2 tyg. temu, i w kazdej kafejce, w ktorej chcialam kupic lody, meczylam sie gadajac do nich po wlosku. Kazdy ze sprzedawcow w dobrych 4 miejscach byl polakiem xd (wiem ze sie wciskam w ciekawa rozmowe, ale wybaczcie...)
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun May 28, 2006 12:10 am
opcy Raticiel Jak kogos to ciekawi polecam "oralnosc i Pismiennosc" Ong'a ninja no 'oralnosc' to mnie nawet ciekawi.. mrgreen tak, mi tez sie spodobal ten temat zeby z niego napisac egzamin blaugh biggrin xd Czy to na pewno jest powazniejszy temat? ;D
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Jul 10, 2006 1:30 pm
polaków jest wszędzie pełno, ale nie potrafią się nigdzie porządzie zachować!! stare ostatnio do mojego miasteczka przyjechala grupa niemieckich dzieciakow na wymianę ucniowską, czy cos w tym stylu. gdy zwiedzali rynek chlopaki z mojej szkoły biegali za nimi krzyczeli "heil hitler".... a jak się potem chwalili jacy to zajefajni sa.... stressed załama
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Sep 01, 2006 12:38 pm
DrMiri polaków jest wszędzie pełno, ale nie potrafią się nigdzie porządzie zachować!! stare ostatnio do mojego miasteczka przyjechala grupa niemieckich dzieciakow na wymianę ucniowską, czy cos w tym stylu. gdy zwiedzali rynek chlopaki z mojej szkoły biegali za nimi krzyczeli "heil hitler".... a jak się potem chwalili jacy to zajefajni sa.... stressed załama O rety... sweatdrop U mnie też była wymiana z Niemcami, ale nie wydaje mi sie, zeby cos takiego sie stało... Za to wiem na pewno, ze ci Niemcy mieli mocniejsze głowy od "swoich" Polaków... Paradoks? mrgreen
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Sep 02, 2006 9:27 am
Sugarfree Suicide Ayah_TheMetalMania Martines.PL Raticiel fajnie to zabrzmialo whee ale to fakt ze obcokrajowcy nas ciekawie postrzegaja... pirate ja zas przytocze takie cos: bedac na wycieczce w Paryzu poszlam do sklepu po cole i oczywiscie sie spieszylam i powiedzialam: "Can I have this coca-cola in puszka" (txt kultowy w mym otoczeniu na znak ze jestem nie przystosowana do wycieczek;D), tak czy siak pani bez slowa podala mi to co chcialam xd nie wiem, moze oni tam w ramach przeszkolenia zawodowego musza znac jakies slowka w jezykach turystow czy jak? xd polakow jest wszedzie pelno. Pewnie jej sasiadka ma znajoma u ktorej pracuje polka. albo cos w tym stylu. Prawda chyba nie ma naswiecie miejsca gdzie jakis polak nogi swej nie postawil mrgreen bylam we Wloszech 2 tyg. temu, i w kazdej kafejce, w ktorej chcialam kupic lody, meczylam sie gadajac do nich po wlosku. Kazdy ze sprzedawcow w dobrych 4 miejscach byl polakiem xd (wiem ze sie wciskam w ciekawa rozmowe, ale wybaczcie...) Hahaha XD Spox, będąc we Włoszech zauważyłam tę samą "regułę" razz
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Sep 29, 2006 1:48 am
W te wakacje słysząłam text stulecia. Byłam w Edynburgu, gdzie mieszkałam min z Cameronem (facetem koło 50 z Anglii). Kiedy się dowiedział, że jestem z Polski, opowiedział mi jak kiedyś ( w latach 80) był z delegacją w Warszawie (były wojskowy) i przechodząc koło okna ambasady zobaczył tłum ludzi przed zamknietym sklepem (sklep zamknięty bo był środek nocy). Był tym faktem bardzo zafrapowany i zadał mi pytanie: There was a sale or something? rofl . Myslałam ze umrę ze smiechu. W każdym razie ilu z was pamięta niesławne 'kartki'? Osobiście byłam za mala zeby to pamiętać, chociaż stałam razem z mamą w kolejkach 3nodding (tzn mama trzymała mnie na rekach a ja się darłam sweatdrop )
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Sep 29, 2006 10:29 am
k4trink4 DrMiri polaków jest wszędzie pełno, ale nie potrafią się nigdzie porządzie zachować!! stare ostatnio do mojego miasteczka przyjechala grupa niemieckich dzieciakow na wymianę ucniowską, czy cos w tym stylu. gdy zwiedzali rynek chlopaki z mojej szkoły biegali za nimi krzyczeli "heil hitler".... a jak się potem chwalili jacy to zajefajni sa.... stressed załama O rety... sweatdrop U mnie też była wymiana z Niemcami, ale nie wydaje mi sie, zeby cos takiego sie stało... Za to wiem na pewno, ze ci Niemcy mieli mocniejsze głowy od "swoich" Polaków... Paradoks? mrgreen o_O mocniejsze głowy? Nasze szwabki dostawały kaca od samego zapachu wódki... były i pojechały, trochę nieprzyjemności miały. Jeden mój znajomy zaczał mówić do nich po polsku z ogromną nienawiścią, że przyjechały tylko po to, aby zobaczyć czego podczas II Wojny Światowej nie rozwalili.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Nov 12, 2006 3:48 am
Setsuna Dragonclaw no właśnie -_-' jak na razie życie nie ma dla mnie (jako jednostki) żadnego sensu... a jedynym celem jest napisnie takiej książki którą zapamiętają... a przez to i mnie... a później... później może przyjść Śmierć... jakkolwiek dawno to zostalo powiedziane podpisuje sie pod tym obiema lapami...nic dodac nic ujac
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Dec 04, 2006 8:17 am
iqh Setsuna Dragonclaw no właśnie -_-' jak na razie życie nie ma dla mnie (jako jednostki) żadnego sensu... a jedynym celem jest napisnie takiej książki którą zapamiętają... a przez to i mnie... a później... później może przyjść Śmierć... jakkolwiek dawno to zostalo powiedziane podpisuje sie pod tym obiema lapami...nic dodac nic ujac rany, albo cos ze mna nie tak, albo mam dziwne skojarzenia, ale po tym wczorajszym "Amadeuszu" przypomnialam sobie dlaczego dazenie do bycia zapamietanym bywa nieprzyjemne w skutkach whee
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Feb 04, 2007 1:33 pm
widze, ze kontakty miedzynarodowe kwitna biggrin
ja z wlasnych doswiadczen nie mam neistety zadnych takich zabawnych sytuacji (a szkoda!). pamietam tylko, ze moj nauczyciel od angielskiego (Brytyjczyk) od zawsze powtarzal ze Polska to taki orientalny kraj i sam nie umial wytlumaczyc co tutaj jest takiego, co go trzyma. ah ten daleki wschod.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Mar 07, 2007 8:46 am
Włochy to specyficzny kraj... Nikt praktycznie nie mówi tam po angielsku (nie mówię tu o zwykłych ludziach, no ale personel lunaparku? No bez jaj..), ale jest tam coś takiego jak... San Marino!
Sytuacja: Ja i siorka wchodzimy do sklepiku, wita nas facet. -Bonjorno! (i tu zaczął mówić po włosku, ale zobaczył nasze dziwne miny, więc się zorientował, że zagramanica przyjechała) Parlez vous francaise? My kręimy głowami -Sprechen.. (W każdym razie czy mówimy po niemicku) -My z Polski... -A! Polska! Dziendobry!
Myślałyśmy, że zejdziemy XD Jak się później okazało i tak najbardziej rozpowszechnionym językiem był "migowy"
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Mar 07, 2007 3:04 pm
Torukia Włochy to specyficzny kraj... Nikt praktycznie nie mówi tam po angielsku (nie mówię tu o zwykłych ludziach, no ale personel lunaparku? No bez jaj..), ale jest tam coś takiego jak... San Marino! Sytuacja: Ja i siorka wchodzimy do sklepiku, wita nas facet. -Bonjorno! (i tu zaczął mówić po włosku, ale zobaczył nasze dziwne miny, więc się zorientował, że zagramanica przyjechała) Parlez vous francaise? My kręimy głowami -Sprechen.. (W każdym razie czy mówimy po niemicku) -My z Polski... -A! Polska! Dziendobry! Myślałyśmy, że zejdziemy XD Jak się później okazało i tak najbardziej rozpowszechnionym językiem był " migowy"To międzynarodowy w tym języku to się ślepy z głuchym dogada.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Mar 07, 2007 3:14 pm
BeeWolf Torukia Myślałyśmy, że zejdziemy XD Jak się później okazało i tak najbardziej rozpowszechnionym językiem był " migowy"To międzynarodowy w tym języku to się ślepy z głuchym dogada. niewidomy z niesłyszącym... nie żebym się przypierdalał xp
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed Mar 07, 2007 3:57 pm
Kukus BeeWolf Torukia Myślałyśmy, że zejdziemy XD Jak się później okazało i tak najbardziej rozpowszechnionym językiem był " migowy"To międzynarodowy w tym języku to się ślepy z głuchym dogada. niewidomy z niesłyszącym... nie żebym się przypierdalał xp ty to sie wrażliwiec zrobiłeś, ... pamiętaj, że ja wiem co twoja mam mówiła na weselu Oli mrgreen
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Jun 02, 2007 2:54 am
Neizly temat haha definicja sensu zyciai homo sapiens tez przypadla mi do gustu czy w realnym swiecie mozna sie na to powolywac biggrin ? Znajomi przy piwie by mnie zamordowali na 101 roznych sposobow biggrin Co do samego sensu zycia to ciezko cos wymyslec tak naprawde kazdy czlowiek ma na to wlasny sposob i widzi to przez pryzmat wlasnych pragnien i marzen.. kazdy ma jakis sens zycia tylko niektorzy nie moga go okreslic jednoznacznie skad biora sie komplikacje smile
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|