|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Apr 21, 2007 3:20 pm
...grupy rzeczy-o-których-nie-można-mówić-w-świetle-dnia...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 1:13 am
... ani nawet mowic o tym mamie i tacie...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 1:22 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 1:29 am
głupi ma zawsze szczęście
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 1:31 am
a jeszcze glupszych omija
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 1:33 am
pozatym glupich sie nie bije
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 1:36 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 4:07 am
nie mówiąc już o słabszych...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 4:13 am
kamilka3d nie mówiąc już o słabszych... ... i o inwalidach na wozkach, bo moga cie rozjechac -->
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 4:33 am
wicked que.en kamilka3d nie mówiąc już o słabszych... ... i o inwalidach na wozkach, bo moga cie rozjechac --> a wszyscy wiemy że...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 4:51 am
Dawno dawno temuuuu, w odleglej galaktyce... żył sobie stary (ale w świetnej formie) Bobek Ośmiozębny Pirat. Lubił małe dzieci z którymi dość często napadał na starsze panie, które uciekały na samą górę batonów czekoladowych, dlatego miały nadwagę. Przez te nadwagę, kiedyś "Jan Brzechwa" miał zakwasy, aż w końcu ktoś zabrał mu skarpety, bo bardzo śmierdziały zielonym serem z biedronki. Razu pewnego Bobek i jego kolega CzykiCzyki wzięli Malagę i Kasztanki i rzucali nimi w staruszke z zielonymi kotami z dwiema glowami, a potem pili jabola. Po tej owocodajnej rozrywce kręciło im się w głowach. Przez to CzykiCzyki narobił w gacie i zrzygał się... i jego towarzysz był obsrany i obrzygany oraz lekko upaprany w mały palec u nogi. Nagle zobaczył gaiowego aniołka i powiedział: o żesz, ale w mordę aniołka... przekichane jak ten kurdupel lata z tym swoim malym uroczym kotkiem, który po paru kilometrach siada by odpocząć i załatwić swoje potrzeby, po czym ponownie wstaje i krzyczy: "hurra nie mam skrzydeł!". Wszyscy wiemy, że osobniki tego rodzaju to daibły w anielskiej skórze...i mają odrzutowiecw tylku, przez co wyglądają jak najprawdziwsze nawadniaczedo doniczek z całym mnostwem dziwnych gadzetow schowanych w miejscu niedostepnym dla ogolonych na łyso borsuków, zamieszkuujących pobliskie szalety, gdzie zapach obezwładniał nawet wyjatkowo meznych i postawnych samcow takich jak prezydent/premier oddanych ojcu dyrektorowi. Dlatego bobek postanowił wykopać w ziemi dziurę i postawic w niej klocka, który po wyschnięciu zje jego wlasna matka żeby pozbyć się niestrawności spowodowanej zapewne uprzednim chińskim daniem z psa. Zaraz potem bobek wykopał zwłoki pewnej wrednej starszej pani, która wyjątkową radośc czerpala z podcinania biednym malym palcem u lewej nogi. Musiala kupic sobie cztery kilo absolutnie czystego bialka dla pakerow, którego potem uzyła do zrobienia energetyzujacego i zdrowego szejka. Po wypiciu tegóż szejka dostała super siły, którą wykorzystała aby pobic Spidermana i ćwiczyć poślady zeby sie za bardzo nie rozplaszczaly w obcislych spodniach, dzieki czemu wreszcie otępiałym małym ogórkom ssawszy jaja kobyły i odcedziwszy kartofelki poszła do pobliskiego marketu i kupiła kartofla (niestety był zgnity). Wepchnąwszy tegoż Opcemu kopnęła go w tyłek i złamała noge. Musiała sie podpierać kijem, ale okazał sie spróchniały, więc postanowiła wziąć hulajnogę. Pomykała nią przez góry, lasy aż dojechała do małej chatki w lesie, weszła po cichu i spotkała dziada leśnego a on ją zjadł. Spostrzegła ciemność wokół, zapaliła świeczke (bo miała przy sobie), ale ta świeczka wybuchła, przez co odpadła jej głowa, ale wyrosły dwie następne, aż w końcu przyszli Herakles i Superman żeby zamknąć ją w mrocznym i baaaardzo zaniedbanym męskim kiblu z którego wylewała się woda i która zalała wielką kupe lisci na placu apelowym przed wielkim budynkiem publicznego domu handolwego. Postanowiła zajrzeć do niego, niestety nic tam nie było oprócz suszonych śliwek i ludzi z niestrawnością. Zajrzała głębiej a tam promocja Lay's-ów. Kupiła cały kosz laysów i oddala je bachorom które z wdzięczności wzięły ją i zgwalcily w przydroznej toalecie żeby urozmaicić swoje doświadczenia życiowe, żeby im się lepiej wspolzylo w przyszlosci. Nagle przyszedł chuck norris i zrobił kupę na-leśników z serem i zjadł je po czym puścił takie wiatry że wszyscy wyzdychali przez zatrucie. A ona chichocząc w ukryciu patrzyła jak wszyscy macali się po tyłkach i stwierdzali że to nie jest sado-maso, więc zrezygnowali, gdyż każdy z nas wie, że niezdrowym jest macanie po jedzeniu nalesnikow. Poczekali 2 godziny i zjedli wiecej i jeeeeszcczzzzzeeee więcej aż sie w gaciach niemieścili, więc zdjęli gacie i zjeżdżali do spirytu po szlanej wacie az zaczęły im się świecić dupy niczym neonowe reklamy w taniej brazylijskiej telenoweli takiej jak "Gorący Płomień Namiętności".
ciąg dalszy nastąpi.
boże jaki absurd xD
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 5:01 am
bycie rozjechanym jest niezdrowe
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 5:27 am
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 5:38 am
... ogolonym na lyso borsukom ;3 -->
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 7:56 am
...Czującym się jak sardynki w puszce...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|