|
|
|
|
Posted: Wed May 11, 2005 3:21 pm
Ozzwald revcat Ozzwald spokojnie tutaj za przyjmowanie ludzi jestem odpowiedzialny ja BeeWolf i Kiray.. ja i rowniez mozemy wywalac stad ludzi... na RP mamy wladze... no towarzyszu..widze ze jestem pod dobrym dowodztwem xd no to napijmy sie za Partyzantow ! *polewa do szklanek swiezo przyniesiona butelke* ahh jaka chlodna zdrowie ! zdrowie *pije* mam pytanie... czy jak twoja gaiowa zona sie jakism przypadkiem zglosi do ruskich to mam ja przyjac... pytam sie ciebie bo wczesniej pisales na jej temat posty, wiec uznalem za stosowne bys ty sie wypowiedzial... ale jak narazie nic nie wskazuje na to by odnalazla nasza kryjowke... hmm raczej sie nie zglosi..a jesli juz to nie ma dla niej wstepu.. jak to mowia drzewa do lasu sie nie bierze to raz a dwa my chyba tez mozemy miec troche prywatnosci.. i jak sam okresliles to jest nasza kryjowka xd
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed May 11, 2005 3:26 pm
revcat hmm raczej sie nie zglosi..a jesli juz to nie ma dla niej wstepu.. jak to mowia drzewa do lasu sie nie bierze to raz a dwa my chyba tez mozemy miec troche prywatnosci.. i jak sam okresliles to jest nasza kryjowka xd jak prawdziwi partyzanci musimy sie ukrywac w miejscu malo dostepnym... do ktorego nie trafia prymitywy... i inny/e *berze kawalek kielbasy* o tym miejscu wie ok 20 osob, ale zapomnieli o jego istnieniu... mysla ze jestesmy nieaktywan grupa... a tu niespodzianka...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed May 11, 2005 3:34 pm
Ozzwald revcat Ozzwald spokojnie tutaj za przyjmowanie ludzi jestem odpowiedzialny ja BeeWolf i Kiray.. ja i rowniez mozemy wywalac stad ludzi... na RP mamy wladze... no towarzyszu..widze ze jestem pod dobrym dowodztwem xd no to napijmy sie za Partyzantow ! *polewa do szklanek swiezo przyniesiona butelke* ahh jaka chlodna zdrowie ! zdrowie *pije* mam pytanie... czy jak twoja gaiowa zona sie jakism przypadkiem zglosi do ruskich to mam ja przyjac... pytam sie ciebie bo wczesniej pisales na jej temat posty, wiec uznalem za stosowne bys ty sie wypowiedzial... ale jak narazie nic nie wskazuje na to by odnalazla nasza kryjowke... hmm raczej sie nie zglosi..a jesli juz to nie ma dla niej wstepu.. jak to mowia drzewa do lasu sie nie bierze to raz a dwa my chyba tez mozemy miec troche prywatnosci.. i jak sam okresliles to jest nasza kryjowka xd
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed May 11, 2005 3:40 pm
jednak tej nocy nie przetrzymam... piwko zaczyna na mnie odzialowywac.. senny sie zrobilem... wiec znikam... *zjada znowu kawalek kielbasy* dobej nocy zycze...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Wed May 11, 2005 3:41 pm
Ozzwald revcat hmm raczej sie nie zglosi..a jesli juz to nie ma dla niej wstepu.. jak to mowia drzewa do lasu sie nie bierze to raz a dwa my chyba tez mozemy miec troche prywatnosci.. i jak sam okresliles to jest nasza kryjowka xd jak prawdziwi partyzanci musimy sie ukrywac w miejscu malo dostepnym... do ktorego nie trafia prymitywy... i inny/e *berze kawalek kielbasy* o tym miejscu wie ok 20 osob, ale zapomnieli o jego istnieniu... mysla ze jestesmy nieaktywan grupa... a tu niespodzianka... hmmm i dobrze!!! mozemy szerzyc nasze poglady z ukrycia i nikt nas nie znajdzie!! *wypija do dna zawartosc szklanki po czym zagryza kielbasa* towarzyszu kapiatnie! ide na patrol po naszych terenach, sprawdze czy aby zadna szpiegowska swinia sie tu nie paleta..... do jutra! niech moc naszej partyzantki bedzie z Toba! da swlidanija ! hey! xd
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:17 am
hmm nowy dzien nowe paranoje nowe absurdy kapitalistycznych swin! jak dobrze byc w domu *siada przy stole i wyciaga z plecaka dziwna butelke* no towarzysze jak tego spobojecie to nie bedziecie chcieli wiecej wodki pic xd *polozyl kalacha na stole i zaczyna go czyscic* na rewirach spokoj byl cala noc....
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:20 am
revcat hmm nowy dzien nowe paranoje nowe absurdy kapitalistycznych swin! jak dobrze byc w domu *siada przy stole i wyciaga z plecaka dziwna butelke* no towarzysze jak tego spobojecie to nie bedziecie chcieli wiecej wodki pic xd *polozyl kalacha na stole i zaczyna go czyscic* na rewirach spokoj byl cala noc.... dobrze sie na patrolu spisaliscie... a co jest w tej butelce..?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:25 am
Ozzwald revcat hmm nowy dzien nowe paranoje nowe absurdy kapitalistycznych swin! jak dobrze byc w domu *siada przy stole i wyciaga z plecaka dziwna butelke* no towarzysze jak tego spobojecie to nie bedziecie chcieli wiecej wodki pic xd *polozyl kalacha na stole i zaczyna go czyscic* na rewirach spokoj byl cala noc.... dobrze sie na patrolu spisaliscie... a co jest w tej butelce..? dziekuje towarzyszu kapitanie...w tej butelce jest bimberek najlepszy jaki znalazlem na rewirach..naturalnie skonfiskowany.... mam tego jakies 10 butelek smile *polewa do szklanek* niech towarzysz sproboje *podaje mu szklanke* a co u towarzysza slychac?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:25 am
cos moj pies chce wyjsc na dwor potropic kapitalistow... no nic wracam niedlugo bo moze sie myle...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:39 am
revcat Ozzwald revcat hmm nowy dzien nowe paranoje nowe absurdy kapitalistycznych swin! jak dobrze byc w domu *siada przy stole i wyciaga z plecaka dziwna butelke* no towarzysze jak tego spobojecie to nie bedziecie chcieli wiecej wodki pic xd *polozyl kalacha na stole i zaczyna go czyscic* na rewirach spokoj byl cala noc.... dobrze sie na patrolu spisaliscie... a co jest w tej butelce..? dziekuje towarzyszu kapitanie...w tej butelce jest bimberek najlepszy jaki znalazlem na rewirach..naturalnie skonfiskowany.... mam tego jakies 10 butelek smile *polewa do szklanek* niech towarzysz sproboje *podaje mu szklanke* a co u towarzysza slychac? wstalem.. zadzwonilem do panny i doszedlem do wniosku ze musze jej powiedziec ze ona nie ma sie co starac... pozatym.. kapitalistow nie widzialem i tym samym zadnego nie eksterminowalem... *pije bimber* dobry...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:41 am
Ozzwald wstalem.. zadzwonilem do panny i doszedlem do wniosku ze musze jej powiedziec ze ona nie ma sie co starac... pozatym.. kapitalistow nie widzialem i tym samym zadnego nie eksterminowalem... *pije bimber* dobry... a to czemu nie ma co sie starac? za slaba dla ciebie czy jak? *polewa bibmerek do szklanek* zdrowie!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:44 am
revcat Ozzwald wstalem.. zadzwonilem do panny i doszedlem do wniosku ze musze jej powiedziec ze ona nie ma sie co starac... pozatym.. kapitalistow nie widzialem i tym samym zadnego nie eksterminowalem... *pije bimber* dobry... a to czemu nie ma co sie starac? za slaba dla ciebie czy jak? *polewa bibmerek do szklanek* zdrowie! ciut za mloda... a do tego ona sama nie wie czego chce... mam wrarzenie ze jest we mnie zapatrzona tak ze co ja nie powiem to tak musi byc... ja potrzebuje kogos kto ma swoje zdanie...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:49 am
Ozzwald revcat Ozzwald wstalem.. zadzwonilem do panny i doszedlem do wniosku ze musze jej powiedziec ze ona nie ma sie co starac... pozatym.. kapitalistow nie widzialem i tym samym zadnego nie eksterminowalem... *pije bimber* dobry... a to czemu nie ma co sie starac? za slaba dla ciebie czy jak? *polewa bibmerek do szklanek* zdrowie! ciut za mloda... a do tego ona sama nie wie czego chce... mam wrarzenie ze jest we mnie zapatrzona tak ze co ja nie powiem to tak musi byc... ja potrzebuje kogos kto ma swoje zdanie... a duzo mloda? tez nie lubie gdy dziewczyna na wszystko sie zgadza.. wtedy czuje sie jakbym mial zwierzaka a nie dziewczyne.... z kolei nie lubie tez jak dziewczyna ma za bardzo swoje zdanie i proboje toba rzadzic to tez taka z kalacha tylko... a wiek hmmm sam nie wiem i mlodych sa wyjatki pozytywne a w starszych negatywne.....
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:52 am
revcat Ozzwald revcat Ozzwald wstalem.. zadzwonilem do panny i doszedlem do wniosku ze musze jej powiedziec ze ona nie ma sie co starac... pozatym.. kapitalistow nie widzialem i tym samym zadnego nie eksterminowalem... *pije bimber* dobry... a to czemu nie ma co sie starac? za slaba dla ciebie czy jak? *polewa bibmerek do szklanek* zdrowie! ciut za mloda... a do tego ona sama nie wie czego chce... mam wrarzenie ze jest we mnie zapatrzona tak ze co ja nie powiem to tak musi byc... ja potrzebuje kogos kto ma swoje zdanie... a duzo mloda? tez nie lubie gdy dziewczyna na wszystko sie zgadza.. wtedy czuje sie jakbym mial zwierzaka a nie dziewczyne.... z kolei nie lubie tez jak dziewczyna ma za bardzo swoje zdanie i proboje toba rzadzic to tez taka z kalacha tylko... a wiek hmmm sam nie wiem i mlodych sa wyjatki pozytywne a w starszych negatywne..... 4 lata... ma 15 lat.. to jest najmlodasza jaka mozna ruszyc.. to tez nie przemawia za nia... latwiej z dziewczyny ktora zabardzo chce toba rzadzic zrobic taka z ktora mozna pogadaci i dojsc do porozumien, niz nauczyc taka by miala wlasne zdanie i ze nie musi sie zgadzac ze wszystkim co ja mowie...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu May 12, 2005 3:54 am
*pije bimber* oby ci sie czesciej taki bimber w rece dostawal....
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|