racqel
ja tez jakis taki insomniaczy zywot ostatnio prowadze - tylko wyobraz sobie ja o tej 7 do pracy zasuwam codziennie w wymietoszonym garniturze, posklejanymi wlosami i oczami cofnietymi o 5 centymetrow wglab czaszki bo i tak jest za jasno.
Ide sie leczyc dzis, do kina na GITS: Innocence. Fajnie bedzie go zobaczyc w duzym formacie. Ciekawe czy w ogole dostane jeszcze bilety?
A poza tym? Powtarzanie tych samych czynnosci w cyklu minut / dni / tygodni troche mnie ostatnio dobija, szcze golnie, ze nie ma tu z kim pogadac...
codziennie to samo te same czynnosci ci sami ludzie ta sama telewizja, to samo powietrze.
wstajesz jesz sniadanie ubierasz sie myjesz wychodzisz autobus obcy smierzdacy ludzie.
szkoła jkretynskie przedmioty kretynscy ludzie.
znowy autobus
dom to samo srodowisko te same sciany, jeszsz znowu, uczysz sie ogladasz tv idziesz spac wstajesz i tak codziennie az do piatku,
Noo bo w piatek spisz wstajesz jesz ... wegetujesz robiac co kolwiek i idziesz sie zachlac by niepamientac o reszcie tygodnia... sobota kac niedziala nauka.
i tak w kołko 365 dni w roku.
mam fantastyczny pomysł popełnijmy zbiorowe samobujstwo, bedzie wesoło.