|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Feb 16, 2007 11:02 am
Spójrz w głąb mej duszy Co widzisz? Nie ma dna W zakamarku stoję ja, sam Zagubiony, nieśmiały i chory Pełen lęku, we łzach odchodzę w mrok
***
Oparzony iskrą przyszłości Schłodzony wiatrem przeszłości Czekam na chwilę oddechu W pchniętej nożem świadomości pojawiła się myśl...
***
Ból... Ból codzienny, taki stary Znudzony, czekający tak długo Zaprzyjaźniony z mym ciałem Spoczywam na mokrej od potu poduszce Hej kochanie! Śpisz? Zaczekaj chwileczkę, popatrz jak konam
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Apr 05, 2007 8:40 am
Moge tu dać swoje rysunki??
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Apr 05, 2007 8:53 am
Kotek15_92 Moge tu dać swoje rysunki?? nie, to jest topik na opowiadania i wiersze, ale mozesz zrobic topik o sobie w dziale subforum "o nas" i tam wstawiac obrazki.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sat Apr 07, 2007 1:36 am
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Apr 22, 2007 5:57 am
"Wiosna" Ach, wiosna radosna,świeża,cudowna! Z wiosną ja i nowe oblicze.
Leżę na łące,szczęśliwa. Delikatny wietrzyk całuje mnie w nos. Pod ręką czuję miękką trawę, Niczym puszysty dywan. Wsłuchuję się we wspaniałe utwory, Których kompozytorami są przeróżne ptaki.
Swoim szemraniem woła mnie jeziorko, Więc przyjmuję zaproszenie I ide ze słońcem pod rękę. Zsuwam z nóg sandały i powoli wchodzę do wody. Brrr...jest jeszcze chłodna, Dkatego moczę tylko stopy, A rybki podskubują mi palce.
Jestem już spowrotem na dywanie. Złoty blask moich włosów zwabił barwnego motyla, Który na nich przysiadł, jak spinka.
I z tą ozdóbką na głowie, Z sandałami w ręku, Ze słońcem we włosach I z wiosną w sercu Idę przed siebie, radosna.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri May 25, 2007 7:47 am
Moj pierwszy post tutaj... badzcie laskawi wink
Chce Cie tu, chce teraz... Tak pragne Jak nigdy, jak zawsze. Umieram... Dla Ciebie, przez Ciebie...
Wez... Tak mocno, tak brutalnie Jak nigdy, jak zawsze. We mnie... Chce czuc, chce zapomniec...
Spojrz... Tymi oczami szalonymi Jak nigdy, jak zawsze. Tak na mnie... Uwaznie, przeszywaj wzrokiem...
Dotykaj... Dlonmi lodowatymi, martwymi Jak nigdy, jak zawsze. Piesc mnie... Jakbys jeszcze żył...
Ale nigdy wiecej nie mow... Tak cicho Jak nigdy, jak zawsze. Krzycz... Gdy dojdziesz we mnie...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 03, 2007 12:18 pm
Oto moja twórczość - nie twórczość z bloga mojego ( a jak ^^ ) " Słowem cierpienia " Słowem cierpienia nie wyznam. Słowem świat chwały przemija. Słowem, tak opętanym jak nić beztowarzyska. Słowem doświadczam choroby tam, gdzie nic nie stwarza nań, że głosem trzymam kraj bezpowrotnym, świat, ten wielki świat, półgłosem jak kwiat, paproci ten kraj. Kraj rzek i jeziór trzech, mów wszelakich zimnych, przestrzeń. Taka niczym wiatr, beztroska.... twarz.... ___ Te końce mi jakoś nie wychodzą :/
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Tue Jul 03, 2007 1:40 pm
Maris274 "Wiosna" Ach, wiosna radosna,świeża,cudowna! Z wiosną ja i nowe oblicze. Leżę na łące,szczęśliwa. Delikatny wietrzyk całuje mnie w nos. Pod ręką czuję miękką trawę, Niczym puszysty dywan. Wsłuchuję się we wspaniałe utwory, Których kompozytorami są przeróżne ptaki. Swoim szemraniem woła mnie jeziorko, Więc przyjmuję zaproszenie I ide ze słońcem pod rękę. Zsuwam z nóg sandały i powoli wchodzę do wody. Brrr...jest jeszcze chłodna, Dkatego moczę tylko stopy, A rybki podskubują mi palce. Jestem już spowrotem na dywanie. Złoty blask moich włosów zwabił barwnego motyla, Który na nich przysiadł, jak spinka. I z tą ozdóbką na głowie, Z sandałami w ręku, Ze słońcem we włosach I z wiosną w sercu Idę przed siebie, radosna. czy ja mogę to skomentować? bo jak dla mnie to jest żenada. to nawet nie jest wiersz!
czy ludzie mają pojęcie co to jestP o e z j a !? stare stare stare może i ostatnie 5 akapitów coś-nie-coś sobą i reprezntują, ale reszta!? no nie rozśmieszajcie mnie . i muszę, muszę to-to-nie-podobne-do-wiersza skomnetować "Zielona Gęsią":
OTO SPOSÓB MOI ZŁOCI W JAKI BAWIĄ SIĘ IDIOCI.
dziękuję.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Jul 05, 2007 4:33 am
Terrorystka Frania czy ja mogę to skomentować? bo jak dla mnie to jest żenada. to nawet nie jest wiersz!
czy ludzie mają pojęcie co to jestP o e z j a !? stare stare stare może i ostatnie 5 akapitów coś-nie-coś sobą i reprezntują, ale reszta!? no nie rozśmieszajcie mnie . i muszę, muszę to-to-nie-podobne-do-wiersza skomnetować "Zielona Gęsią":
OTO SPOSÓB MOI ZŁOCI W JAKI BAWIĄ SIĘ IDIOCI.
dziękuję. Ostra jesteś.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Jul 05, 2007 8:02 am
Terrorystka Frania czy ja mogę to skomentować? bo jak dla mnie to jest żenada. to nawet nie jest wiersz!
czy ludzie mają pojęcie co to jestP o e z j a !? stare stare stare może i ostatnie 5 akapitów coś-nie-coś sobą i reprezntują, ale reszta!? no nie rozśmieszajcie mnie . i muszę, muszę to-to-nie-podobne-do-wiersza skomnetować "Zielona Gęsią":
OTO SPOSÓB MOI ZŁOCI W JAKI BAWIĄ SIĘ IDIOCI.
dziękuję. nie zadzieraj nosa, Franeczko. wiersz istoty owej, może faktycznie, nie jest za głęboki, ale na pewno coś sobą reprezentuje. Wers ostatni nadaje sens całemu wierszu, poprzednie zwrotki są opisowe. Napisane dość prostym językiem, prawda, bez zawiłych metafor czy porównań. Bardzo prosty, konkrenty, oczywisty wiersz. Tak, wiersz. to na początek, a na koniec, nim wystawisz komukolwiek jakąś opinię, zastanów się, czy masz prawo, czy Ci wolno, czy możesz, czy masz umiejętności, bo wybacz, jesteś uczennicą drugiej klasy liceum i dla mnie gównianym autorytetem w sprawach poezji. Fakt, że miałaś do czynienia z interpretacją wiersza na języku polskim, nie czyni Cię znawcą, który może twierdzić, że coś jest poezją, a coś nie jest. mozesz subiektywnie stwierdzic, czy ci sie on podoba, ale w ten sposob rownac ludzi z ziemia juz nie. zauwazmy takze, ze kazdy poeta od czegos zaczynal. niektorzy byli wybitni, jak Baczynski, ale niektorzy dlugie lata dochodzili do perfekcji. niektorzy nie doszli wcale.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Thu Jul 05, 2007 1:35 pm
EvilYuki nie zadzieraj nosa, Franeczko. wiersz istoty owej, może faktycznie, nie jest za głęboki, ale na pewno coś sobą reprezentuje. Wers ostatni nadaje sens całemu wierszu, poprzednie zwrotki są opisowe. Napisane dość prostym językiem, prawda, bez zawiłych metafor czy porównań. Bardzo prosty, konkrenty, oczywisty wiersz. Tak, wiersz. to na początek, a na koniec, nim wystawisz komukolwiek jakąś opinię, zastanów się, czy masz prawo, czy Ci wolno, czy możesz, czy masz umiejętności, bo wybacz, jesteś uczennicą drugiej klasy liceum i dla mnie gównianym autorytetem w sprawach poezji. Fakt, że miałaś do czynienia z interpretacją wiersza na języku polskim, nie czyni Cię znawcą, który może twierdzić, że coś jest poezją, a coś nie jest. mozesz subiektywnie stwierdzic, czy ci sie on podoba, ale w ten sposob rownac ludzi z ziemia juz nie. zauwazmy takze, ze kazdy poeta od czegos zaczynal. niektorzy byli wybitni, jak Baczynski, ale niektorzy dlugie lata dochodzili do perfekcji. niektorzy nie doszli wcale. Yuki, o, Yuki nie z teatru kabuki, wypowiedź Twa błyskotliwa, aż LMAOizm się w mej duszy odzywa. Też lubię twórczość liryczną chodź bardziej proza'iczną ;P Z Twoim zdaniem się z gadzam i mocą oklasków nagradzam rofl
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 06, 2007 1:54 am
Czarna Lisiczka Yuki, o, Yuki nie z teatru kabuki, wypowiedź Twa błyskotliwa, aż LMAOizm się w mej duszy odzywa. Też lubię twórczość liryczną chodź bardziej proza'iczną ;P Z Twoim zdaniem się z gadzam i mocą oklasków nagradzam rofl jestem wzruszona
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 06, 2007 6:39 am
EvilYuki Czarna Lisiczka Yuki, o, Yuki nie z teatru kabuki, wypowiedź Twa błyskotliwa, aż LMAOizm się w mej duszy odzywa. Też lubię twórczość liryczną chodź bardziej proza'iczną ;P Z Twoim zdaniem się z gadzam i mocą oklasków nagradzam rofl jestem wzruszona ej, to było złosliwością?
(jak w gardle mym stojącą ością) rolleyes mrgreen
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 06, 2007 7:39 am
Czarna Lisiczka ej, to było złosliwością?
(jak w gardle mym stojącą ością) rolleyes mrgreen juz nie wiem, co tu bylo zlosliwoscia, pogubilam sie T^T
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Fri Jul 06, 2007 12:03 pm
EvilYuki Czarna Lisiczka ej, to było złosliwością?
(jak w gardle mym stojącą ością) rolleyes mrgreen juz nie wiem, co tu bylo zlosliwoscia, pogubilam sie T^T pitu pitu whee
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|