|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 12:40 am
Taaaa a ja ostatnio przyszlam do domu po 22, a nikomu nie mowilam gdzie jestem (BO TO CHYBA NORMALNE ZE U MOJEGO CHLOPAKA!) a ojciec z tekstem na wstepie "wez plecak i sie spakuj" zapytany po co "wyprowadzasz sie". Chyba nie spodziewal sie mojej odpowiedzi "jak ci bardzo na tym zalezy to to zrobie". Niedzielne obiady staram nie jesc w domu, bo zawsze wszyscy sie dra na siebie. Ja mam 4 rodzenstwa i zawsze jest jazda, zwlaszcza jak moj nieokrzesany brat zacznie sie obnosic ze swoim agresywnym stanowiskiem do calego swiata;/ na szczescie buduje sie mi juz mieszkanko i tylko do maja bede musiala ogladac te parszywe geby twisted twisted twisted twisted
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 12:44 am
albo przypomniało mi się jeszcze że ja z bratem czasem kłócimy się o internet, wtedy matka zawsze drze mordę że nam modem zabierze. kiedys powiedziala, ze go przez okno wywali, to ja lece do brata "porozmawiaj z mama, bo chce modem przez okno wywalic". na to on " to mamusi internet i moze robic sobie z nim co tylko chce". nie ma to jak "wsparcie" u brata _^_______________________________________________________
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 3:58 am
ja mam źle dzień w dzień. moi starsi ciągle się mnie czepiają, jednak najlepsza akcja była zimą. noszę glany, które po kilku dniach użytkowania wyglądają źle, a moja mamusia musi mieć wszystko w idealnym porządku. i któregoś dnia powiedziała, żebym wypastowała sobie buty. ja standardowo nie mam czasu na takie głupoty- lekcje i czas dla siebie, oczywiście tego nie zrobiłam. to matka nazwała mnie cytuję "debilem".
ja ogólnie mam chorą rodzinę, zwłaszcza brata. kiedyś siedziałam w dużym pokoju i oglądałam film, słyszałam jakieś hałasy w przedpokoju więc zerknęłam w tamtą stronę, na drzwi (u mnie drzwi mają wstawioną taaaaką dużą szybę) a tam... mój starszy o 7 lat brat wypiął tyłek do mnie i odcisnął ją na szybie... stare no po prostu facepalm.jpg
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 5:00 am
ranne przy****alanie o 8 szykuje sie do sklepu matka juz 3 razy sie czepła. a) a dlaczego wyjelas nowy recznik ...(logicznym chyba jest to ze bierze sie nowy reznik jak stary jest w praniu) b) i dlugo te wode bedziesz lała? c)wywiesila mi recznik na balkon podczas gdy jeszcze mialam umyc zeby i sie o to przyczepila, ze latam po domu jak metro po torach. Nastepnie chciala jeszcze troche poczytac przed snadaniem i w trakcie. wiec normalnym jest raczej to ze wyjelam ksiazke i lezala tak sobie na stole co i raz w nia patrzylam robiac sniadanie. Poszlam na chwile do WC po powrocie ksiazki juz nie ylo, lezala u mnie pokoju rowniutko pod innymi ksiazkami w kolejnosci od najwiekszej do najmniejszej, zas produkty sniadaniowe byly pochowane do lodowki i mialam 20min klutnie o to ze porozwalam wszystko, nie sprzatne i sobie ide gdzies. ;/ potem jeszcze sie poklucilam o to ze ladowarka od laptopa przebiega przez srodek pokoju(rzecz jasna mojego.) a laptop nie stoi pzy ladowarce tylko musi ten kabel tak przez pol pokoju isc. o to ze modem stoi nie rowno. o to ze poprzestawialam kamienie w terrarium by gadzina mogla spacerowac. (oczywiscie na nowo po swojemu ustawila ) i to chyba na tyle.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 6:21 am
U mnie standard:
Po 8 godzinach pracy pomyślałam, że warto by było odwiedzić moją babcię (w miarę niedaleko) dzwonię więc do mamy, że będę później. Dostaję objazd, że ona siedzi w domu, sprząta, a tu pranie, gotowanie, mycie podłóg, odkurzanie, a ona sama. Pytam się, gdzie Gemma, może ona łaskawie jej pomoże, a ona mi na to, że Gemma wyszedł ze znajomymi. Cały dzien siedzi i się obija, potem wychodzi z kolegami, a ja po robocie, zmęczona, mam wracać do domu i jeszcze zapieprzać jak idiotka... nożesz ku**a...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 6:36 am
oooo i jeszcze: "jak ty sie odzywasz do ojca, szacunku dla rodzicow nie masz za grosz"
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 8:32 am
eh... stare ja pamiętam jak miałam ognisko na koniec roku. Umówiłam się z moją koleżanką przed ogniskiem i z nią na chwilę wskoczyłam do domu i powiedziałam mamie, że będę szła na pożegnalne ognisko, więc pewnie wrócę późno. Przekąsiłam coś, napiłyśmy się i poszłyśmy na chwilę się przejść. Później wpadłam znowu do domu po jakąś kasę, bo chcieliśmy dokupić jakiś prowiant. Nie powiedziałam po co mi ta kasa. Po prostu wzięłam i poszłam. Jak wróciłam do domu po całej zabawie matka mi powiedziała, że ojciec pojechał samochodem mnie szukać i pyta się mnie dlaczego tak późno wracam. Normalnie myślałam, że się zagotuje zaraz i jej łeb o ścianę rozpierdaczę stare Ona stwierdziła, że skoro przyszłam drugi raz do domu to znaczy, że jest po ognisku i nigdzie nie idę jednak. Kłóciłam się z nimi jakieś dwie godziny. I tak nie przetłumaczyłam im do rozsądku, stwierdzili, że jestem nieodpowiedzialną gówniarą i miałam karę- musiałam wracać przed 21. do domu.
chore.
było naprawdę wiele takich sytuacji, zawsze ja obrywałam oczywiście.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 9:05 am
dlaczego w pollu nie ma opcji "podobni ale moi sa gorsi"? razz a tak serio to TAK, znam to doskonale...moze z ta roznica ze ja nie mam netu w domu a rzadko z kims gadam przez komorke biggrin
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 9:06 am
tez mam takich rodziców...moge posprzatać chate przed jakas domowa impreza rodzinna albo cuś w ten deseń ale i tak to zawsze potem jest ze ja przeciez nic nie zrobilam...brat ma jako jedyny obowiazek skosic trawnik, a jak on tego nie zrobi to sie na mnie skupi krzyk mamuski (bo brata akurat nie ma) i ja musze skosić...ostatnio mi wmawiali coś czego nie zrobiłam, a wlasciwie nie powiedzialam, i zrobili awanture na sto fajerków...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 12:57 pm
ehhh.... szkoda gadac.... talk2hand
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 1:38 pm
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Aug 26, 2007 1:46 pm
To sie ciesz kolezanko whee Ja jak mial lat 12 powiedzialam moim,ze jak tylko napisze mature to sie wyprowadze i tak wlasnie bedzie. Bo zycie w moim domu jest totalnie ograniczajace i wyczerpujace
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Aug 27, 2007 2:26 am
eee tam wszyscy narzekacie :/ cieszcie się że w ogóle macie rodziców razz
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Aug 27, 2007 2:30 am
narzekanie jest fajne.
zaprosilam dzisiaj Bufu do siebie i czuje, ze bedie rozpierducha, bo nieoczekiwanie rano wrocil moj ojciec z delegacji. oczywiscie nikomu nie powiedzial, ze wraca, bo po co? i ide o zaklad, ze bedzie probowal wmowic, ze to nieprawda. tylko ciekawe, czemu nikt nie wiedzial >.<
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Mon Aug 27, 2007 3:53 am
moja matka jest fajna ale czesto mnie wkurza...prawie nigdy nie ma jej w domu...ostatnio przed jej wujazdemw delegacje kupila szynke tylko ze troche durzo a my jestesmy dwie no to trudno zebym sama to wszystko zjadla w 4 dni...(nie jem duzo btw.) ona wraca i sie drze ze czemu nie zjadlam szynki i ze jest prawie do wyrzucenia...ja mowie ze niezjadlabym calej bo mam jesc tylko szynke?! a ona na to ze tak :/
albo jak przechodzi obok mojego pokoju albo do niego wchodzi i w tym momencie wylaczam okienko jakies w kompie to ona odrazu co to bylo i zebym jej pokazala :/ ale to naszczescie bylo dawno i sie juz nie powtarza...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|