Delein
sweet_chii
alez wierze ci... mowisz to z taka moca, ze od razu widac wage sprawy... : /
no to popracuj nad tym, zeby oni mieli checi cie wysluchac... zawsze jest cos do zrobienia...
Próbowałam i potem przez jakiś czas było okej...a potem wystarczyła chwila mojego złego humory i zaczynało się na nowo. Potrafią za jedną błahą sprawę wyciągnąć wszystkie moje błędy i mnie za to zgnoić...
Ech, dobra, koniec tematu, nie chce już o tym myśleć...
hm.. rozumiem ciem, wiesz u mnie na obiadkach rodzinnych (bo mamy jeszcze taka staro-szlachecka tradycje z przeszlosci, ze co tydzien musimy tam na obiad jezdzic) to przy deserze rodzina wypomina mi wszystko co tylko moze... nie jest milo....
sweatdrop , dlatego powiedzialam, ze nie bede tam jezdzic
razz , walczylam o to 4 lata... i teraz jezdze tam rzadziej niz raz w miesiacu.. walka sie oplacala!
whee