nawiązując do wczorajszej wieczornej dyskusji...
Komisja Petycji liczy 25 członków i jest jedną z 20 komisji Parlamentu Europejskiego.
Celem Komisji Petycji jest rozpatrywanie wszelkich skarg i wniosków wpływających od osób,
organizacji i instytucji z obszaru Unii Europejskiej.
Tak wiec i petycje mogą coś zdziałać, przykładem jest chociażby Rospuda, mimo że pewnie będą przez nią budować, ale
warto było próbować zmienić trasę. A nóż by sie udało.
Jest więcej miejsc gdzie można wysyłać petycje to tylko jeden z przykładów.
petycje można pisać nawet w małych sprawach, chociażby lokalnej wycince drzew na osiedlach mieszkaniowych
czy drzew w rezerwatach przyrody, (to też jest forma ochrony środowiska, na małą skale ale jest)
Administracja będzie musiała je rozważyć. A tez przez to może sprawa stać sie "głośną" i doprowadzić
do zakazu wycinania drzew w jakimś miejscu.
Fakt faktem że władza i różne firmy wola zapłacić mała kare niż w jakiś sposób zmieniać swoje projekty.
Ale czy to że oni wola płacić jest powodem by im na to przyzwalać i zostawiać sprawę. By dać im okazje
cichaczem to zrobić i uniknąć kary nawet 10tys zł. Te pieniądze chociaż małe mogą zostać wykorzystane
na zasadzenie paru małych drzewek, bądź nawet żeby kupić dla dzieci z jednego domu dziecka trochę potrzebnych
materiałów do nauki.