|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:20 am
Omega Sun Cirilla eh, trundo jest mi sie usmeichac, uwiez mi. Do tego chodze do szkoly znerwicowana bo mam chorych dziadków domu a rodziców nie ma teraz w domu. I boiej sie ze moze im sie cos stac crying wiec Twoj problem polega na tym, ze z gory zakladasz najgorszy z mozliwych scenariuszy. Po co? nie o to chodzi... nie rozumiesz, ide do szkoły i cały zcas myśle czy moja babcia włanie nei starciła przytomnsoci. Juz raz tak było a mnei w domu nei było...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:22 am
Cirilla Omega Sun Cirilla eh, trundo jest mi sie usmeichac, uwiez mi. Do tego chodze do szkoly znerwicowana bo mam chorych dziadków domu a rodziców nie ma teraz w domu. I boiej sie ze moze im sie cos stac crying wiec Twoj problem polega na tym, ze z gory zakladasz najgorszy z mozliwych scenariuszy. Po co? nie o to chodzi... nie rozumiesz, ide do szkoły i cały zcas myśle czy moja babcia włanie nei starciła przytomnsoci. Juz raz tak było a mnei w domu nei było... Czyli zakładasz najgorszy z możliwych scenariuszy. Możesz oszukać nas, ale, proszę, nie oszukuj samej siebie. Dobrze?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:22 am
Czarny A nie zaćmią tego problemy w szkole, albo inne rzeczy, którymi zaprzątniesz sobie wtedy głowę, byleby tylko nie widzieć dobrych stron swojego życia? Złe rzeczy przychodzą szybko i niespodziewanie, na dobre trzeba poczekać, rozwijają się powoli. Ponieważ ludzki umysł działa tak, jak działa, zauważamy tylko te złe, ignorując te dobre. Z czasem człowiek staje się uzależniony od strachu, bólu i cierpienia. I towłaśnie powoduje smutek, który ludzie zrzucają na innych i na Boga, zamiast zrozumieć, że większość naszych problemów to tylko nasz własnywymysł, natomiast szczęście i dobro zawsze są realne. niewazne.. postaram sie, a co do Boga. Jestem ateistka...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:23 am
Cirilla Czarny A nie zaćmią tego problemy w szkole, albo inne rzeczy, którymi zaprzątniesz sobie wtedy głowę, byleby tylko nie widzieć dobrych stron swojego życia? Złe rzeczy przychodzą szybko i niespodziewanie, na dobre trzeba poczekać, rozwijają się powoli. Ponieważ ludzki umysł działa tak, jak działa, zauważamy tylko te złe, ignorując te dobre. Z czasem człowiek staje się uzależniony od strachu, bólu i cierpienia. I towłaśnie powoduje smutek, który ludzie zrzucają na innych i na Boga, zamiast zrozumieć, że większość naszych problemów to tylko nasz własnywymysł, natomiast szczęście i dobro zawsze są realne. niewazne.. postaram sie, a co do Boga. Jestem ateistka... Żałuj... W swoim życiu spotkałem jedynie smutnych ateistów...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:25 am
Czarny Cirilla Czarny A nie zaćmią tego problemy w szkole, albo inne rzeczy, którymi zaprzątniesz sobie wtedy głowę, byleby tylko nie widzieć dobrych stron swojego życia? Złe rzeczy przychodzą szybko i niespodziewanie, na dobre trzeba poczekać, rozwijają się powoli. Ponieważ ludzki umysł działa tak, jak działa, zauważamy tylko te złe, ignorując te dobre. Z czasem człowiek staje się uzależniony od strachu, bólu i cierpienia. I towłaśnie powoduje smutek, który ludzie zrzucają na innych i na Boga, zamiast zrozumieć, że większość naszych problemów to tylko nasz własnywymysł, natomiast szczęście i dobro zawsze są realne. niewazne.. postaram sie, a co do Boga. Jestem ateistka... Żałuj... W swoim życiu spotkałem jedynie smutnych ateistów... to chyba nei znasz mojej rodziny. Mój tata jest najweselszym człowiekiem na swiecie a nie wierzy w Boga.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:26 am
Cirilla Czarny Cirilla Czarny A nie zaćmią tego problemy w szkole, albo inne rzeczy, którymi zaprzątniesz sobie wtedy głowę, byleby tylko nie widzieć dobrych stron swojego życia? Złe rzeczy przychodzą szybko i niespodziewanie, na dobre trzeba poczekać, rozwijają się powoli. Ponieważ ludzki umysł działa tak, jak działa, zauważamy tylko te złe, ignorując te dobre. Z czasem człowiek staje się uzależniony od strachu, bólu i cierpienia. I towłaśnie powoduje smutek, który ludzie zrzucają na innych i na Boga, zamiast zrozumieć, że większość naszych problemów to tylko nasz własnywymysł, natomiast szczęście i dobro zawsze są realne. niewazne.. postaram sie, a co do Boga. Jestem ateistka... Żałuj... W swoim życiu spotkałem jedynie smutnych ateistów... to chyba nei znasz mojej rodziny. Mój tata jest najweselszym człowiekiem na swiecie a nie wierzy w Boga. To dlaczego ty jesteś taka smutna? Zazwyczaj radość, jeśli jest prawdziwa, a nie służy ukryciu prawdziwego cierpienia, przechodzi na innych...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:27 am
Czarny Żałuj... W swoim życiu spotkałem jedynie smutnych ateistów... ja jestem wesoły ateista... a wrcając do tematu twojej depresji to borykasz się z poroblemami które cię przerastają... pytanko gdzie są twoi rodzice...?
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:28 am
Czarny Cirilla Czarny Cirilla Czarny A nie zaćmią tego problemy w szkole, albo inne rzeczy, którymi zaprzątniesz sobie wtedy głowę, byleby tylko nie widzieć dobrych stron swojego życia? Złe rzeczy przychodzą szybko i niespodziewanie, na dobre trzeba poczekać, rozwijają się powoli. Ponieważ ludzki umysł działa tak, jak działa, zauważamy tylko te złe, ignorując te dobre. Z czasem człowiek staje się uzależniony od strachu, bólu i cierpienia. I towłaśnie powoduje smutek, który ludzie zrzucają na innych i na Boga, zamiast zrozumieć, że większość naszych problemów to tylko nasz własnywymysł, natomiast szczęście i dobro zawsze są realne. niewazne.. postaram sie, a co do Boga. Jestem ateistka... Żałuj... W swoim życiu spotkałem jedynie smutnych ateistów... to chyba nei znasz mojej rodziny. Mój tata jest najweselszym człowiekiem na swiecie a nie wierzy w Boga. To dlaczego ty jesteś taka smutna? Zazwyczaj radość, jeśli jest prawdziwa, a nie służy ukryciu prawdziwego cierpienia, przechodzi na innych... przy moim tacie zawsze ejstem wesoła ^^ ale keidy ich nie ma znowu jest mi smutno... eh moi rodzice sa teraz w parcy. mamy plantacje brówki i msuza tam cąły zcas byc.
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:30 am
Ozzwald Czarny Żałuj... W swoim życiu spotkałem jedynie smutnych ateistów... ja jestem wesoły ateista... Wesoły... Ale czy szczęśliwy? Też kiedyś byłem "wesoły" xp No dobra, już wiele razy doświadczyłem tego, że nie da się "naraz" zmienić ludzkiego myślenia, więc nawet nie próbuję. Ale co do jednego się zgadzam i myślę, że powinnaś tosobie zapamiętać, Ciri: NIE JESTEŚ ODPOWIEDZIALNA, ZA SWOICH DZIADKÓW I NIKT NIE MA ANI MORALNEGO, ANI ŻADNEGO PRAWA CIĘ TAKĄ UCZYNIĆ!!!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:31 am
Cirilla Omega Sun Cirilla eh, trundo jest mi sie usmeichac, uwiez mi. Do tego chodze do szkoly znerwicowana bo mam chorych dziadków domu a rodziców nie ma teraz w domu. I boiej sie ze moze im sie cos stac crying wiec Twoj problem polega na tym, ze z gory zakladasz najgorszy z mozliwych scenariuszy. Po co? nie o to chodzi... nie rozumiesz, ide do szkoły i cały zcas myśle czy moja babcia włanie nei starciła przytomnsoci. Juz raz tak było a mnei w domu nei było... Wlasnie, ze rozumiem doskonale. Po prostu wyobrazasz sobie najgorsze z mozliwych sytuacji zupelnie niepotrzebnie. Jak ktos sobie cos wmowi to potem to dziala na zasadzie samospelniajacej sie przepowiedni (potega sugestii). Dlatego ja zawsze sobie wmawiam, ze wszystko bedzie dobrze i jest dobrze wink
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:32 am
Czarny Ale co do jednego się zgadzam i myślę, że powinnaś tosobie zapamiętać, Ciri: NIE JESTEŚ ODPOWIEDZIALNA, ZA SWOICH DZIADKÓW I NIKT NIE MA ANI MORALNEGO, ANI ŻADNEGO PRAWA CIĘ TAKĄ UCZYNIĆ!!! ... ale czy to źle ze sie o nich boje? crying
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:32 am
Dobra, lecę! Mam nadzieję, że sie wszystko jakoś ułoży!!!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:34 am
Czarny Dobra, lecę! Mam nadzieję, że sie wszystko jakoś ułoży!!! narazie...
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:34 am
Cirilla Czarny Ale co do jednego się zgadzam i myślę, że powinnaś tosobie zapamiętać, Ciri: NIE JESTEŚ ODPOWIEDZIALNA, ZA SWOICH DZIADKÓW I NIKT NIE MA ANI MORALNEGO, ANI ŻADNEGO PRAWA CIĘ TAKĄ UCZYNIĆ!!! ... ale czy to źle ze sie o nich boje? crying Nie! To nawet bardzo dobrze! Ale jeśli coś się im stanie, to to nie twoja wina i nikt nie ma prawa ciebie o tooskarżać, nawet ty sama. Twoi dziadkowie są dorośli i powinni sami zadbać oswoje zdrowie, a nie zrzucać to brzemie na tak młodą osobę, jak ty!
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Posted: Sun Sep 12, 2004 5:34 am
Czarny Dobra, lecę! Mam nadzieję, że sie wszystko jakoś ułoży!!! papa
|
 |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|